Arctic Paper planuje debiut na I kwartał 2009 r. Będzie to jedna z największych spółek na GPW – jej roczne przychody przekraczają 10 mld zł. Arctic nie jest notowany w żadnym innym kraju. – GPW odpowiada nam najbardziej, bo to dynamiczna giełda. Polska ma bardzo korzystne położenie w centrum Europy, co ma niebagatelne znaczenie przy ekspansji na Wschód – wyjaśnia Olle Grundberg, dyrektor grupy Arctic Paper.
Firma ma też w Polsce jedną ze swoich fabryk – w Kostrzynie. Pozostałe działają w Szwecji i Niemczech. Arctic nie podaje, ile chce zebrać od inwestorów, ale debiut na GPW ma umożliwić spółce sfinalizowanie przejęcia szwedzkiej papierni Grycksbo Paper oraz dalszą ekspansję.
Obecnie spółka intensywnie się restrukturyzuje. Zamierza zamknąć papiernię Hafrestrom, która przez wiele lat przynosiła straty.
– Branża papiernicza notuje dość słabe wyniki. W ostatnich latach ceny papieru graficznego spadały, ale teraz się stabilizują. Niepokoją rosnące ceny energii. Staramy się ograniczyć negatywne skutki tego zjawiska – za 150 mln koron rozbudowaliśmy gazową elektrownię w Kostrzynie – mówi Olle Grundberg.
Zbigniew Fornalski ze Stowarzyszenia Papierników Polskich uważa jednak, że niekorzystnych czynników jest zbyt dużo, by firmy mogły zneutralizować ich wpływ. – Oprócz rosnących cen energii należy do nich zaliczyć zbyt wysokie ceny drewna oraz zbyt niskie limity emisji dwutlenku węgla dla branży. W Europie gospodarka spowalnia, a to oznacza mniejszy popyt na papier. Zarówno graficzny – uboższe społeczeństwo kupuje mniej książek jak i opakowaniowy. W związku ze spadającym popytem firmy będą ciąć produkcję – wyjaśnia Fornalski.