Coraz trudniej zarobić na mleku

Zapaść w polskiej branży mleczarskiej. Nawet największe firmy ograniczają inwestycje i wycofują się z planowanych wcześniej fuzji

Publikacja: 20.10.2008 02:13

Coraz trudniej zarobić na mleku

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

– Będę zadowolony, jeżeli uda się nam zakończyć ten rok chociaż na minimalnym plusie – mówi Andrzej Grabowski, współwłaściciel grupy Polmlek, trzeciego gracza na polskim rynku mleczarskim wartym ok. 12 mld zł. Na zysk nie liczy także lider rynku Spółdzielnia Mleczarska Mlekpol z Grajewa.

Zdaniem Andrzeja Grabowskiego przyczyną problemów branży jest spadek popytu na światowym rynku. – Bardzo trudno jest sprzedać jakikolwiek produkt, co prowadzi do spadku cen – mówi współwłaściciel Polmleku. Od początku roku o ok. 50 proc. staniały mleko w proszku i sery.

– Słabsze wyniki firm to nie tylko efekt spadku cen. Po wejściu do Unii Europejskiej, a szczególnie w ubiegłym roku, gdy sytuacja na światowym rynku była bardzo korzystna, polskim zakładom powodziło się na tyle dobrze, że przestały kontrolować koszty – uważa Jadwiga Seremak-Bulge z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Teraz musi się to zmienić. Polmlek nie wyklucza koncentracji produkcji i ograniczenia liczby zakładów. Obecnie ma ich dziesięć.

W najtrudniejszej sytuacji są firmy, które nie mają silnej marki lub skupiały się do tej pory na eksporcie. Szansą dla części z nich byłoby połączenie z większymi firmami. Te jednak się boją, że słabsze mleczarnie zaszkodzą ich, i tak słabej, kondycji finansowej. Na fuzję ze Spółdzielnią Mleczarską Ostrołęka nie zgodzili się udziałowcy Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita, wicelidera branży. Z negocjacji z trzema spółdzielniami zrezygnował Polmlek.

Nawet spółdzielnia w Piątnicy, która jako jedna z nielicznych mleczarni zapowiada poprawę wyników, zawiesiła połączenie ze Spółdzielnią Mleczarską Kurpie w Baranowie. – Dostawcy, którzy są naszymi udziałowcami, obawiają się skutków trudnej sytuacji na rynku mleczarskim – mówi Zbigniew Kalinowski, prezes Piątnicy.

Spowolnienie konsolidacji nie wyjdzie branży na dobre. – W dalszym ciągu średnia wydajność produkcji jest u nas niższa niż w UE. A konkurencja na wspólnotowym rynku może być coraz trudniejsza – uważa Jadwiga Seremak-Bulge.

Niewielkie są też szanse, że branża osiągnie dodatnią rentowność netto. – Tak słabych wyników nasze mleczarstwo nie miało od końca lat 90. – twierdzi Jadwiga Seremak-Bulge. Niższe będą również przychody mleczarni. Według wstępnych szacunków mogą spaść o 2,5 proc. – Jeśli nie weźmiemy pod uwagę tegorocznych przejęć, nasze przychody będą o blisko 200 mln zł niższe niż w 2006 roku – przyznaje Edmund Borawski, prezes Mlekpolu. Do 1,2 mld z 1,3 mld zł – pomimo akwizycji – spadną w tym roku przychody Polmleku.

– Będę zadowolony, jeżeli uda się nam zakończyć ten rok chociaż na minimalnym plusie – mówi Andrzej Grabowski, współwłaściciel grupy Polmlek, trzeciego gracza na polskim rynku mleczarskim wartym ok. 12 mld zł. Na zysk nie liczy także lider rynku Spółdzielnia Mleczarska Mlekpol z Grajewa.

Zdaniem Andrzeja Grabowskiego przyczyną problemów branży jest spadek popytu na światowym rynku. – Bardzo trudno jest sprzedać jakikolwiek produkt, co prowadzi do spadku cen – mówi współwłaściciel Polmleku. Od początku roku o ok. 50 proc. staniały mleko w proszku i sery.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca