Rada Edukacji i Ładu Informacyjnego działająca przy GPW sugeruje wszystkim uczestnikom rynku, a zwłaszcza osobom będącym obecnie akcjonariuszami spółki Lotos lub zamierzającym dokonywać transakcji akcjami tej spółki, aby wzięli pod uwagę to, że raport analityczny posługuje się pojęciem „cena docelowa - zero” w specyficznym znaczeniu.
- W przekazie medialnym komentującym raport, określenie to jest przytaczane w sensie sugerującym, że istotą raportu jest oszacowanie wartości akcji na poziomie zerowym, czyli nie reprezentującym żadnej wartości – komentuje Rada.
Od poniedziałku rano raport Unicredit o Lotosie [link=http://grafik.rp.pl/grafika2/230176]dostępny jest na stronach rp.pl/ekonomia[/link]. Zdecydowaliśmy się dołączyć go w całości do [link=http://www.rp.pl/artykul/223999.html]artykułu o rekomendacji[/link] dla Lotosu ze względu na zamieszanie, jakie wywołał.
Rekomendacja UniCredit wywołała natychmiastową reakcję inwestorów i kurs Lotosu tracił wczoraj w pewnym momencie aż 19 proc.
Analitycy UniCredit stwierdzili, że spółka Lotos jest nic nie warta, ponieważ posiada duże zadłużenie i duże, ryzykowne pozycje na instrumentach pochodnych. Dodatkowo zarzuty dotyczyły kiepskich planów inwestycyjnych i nieefektywnego modelu biznesowego.