Rosja walczy, bo ma problem u siebie

Jerzy Buzek, eurodeputowany, były premier RP

Publikacja: 07.01.2009 03:38

Rosja walczy, bo ma problem u siebie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

[b]Rz: Rosja co roku rozpoczyna gazową wojnę z Ukrainą. Czym ten kryzys różni się od poprzednich?[/b]

Jerzy Buzek: Tak, to już tradycyjna broń energetyczna Rosji. Tym razem została użyta nie tylko w celu wywarcia politycznej presji na Ukrainę. Jej użycie spowodowane jest fatalną sytuacją rosyjskiego budżetu, który wyraźnie się nie domyka. Rosji chodzi o radykalne podniesienie opłat za gaz. Należy się liczyć w przyszłości z dojściem Ukrainy do biznesowych cen rosyjskiego gazu, ale musi to następować stopniowo i musi oznaczać wprowadzenie rynkowych cen dla Rosjan za przesył i magazynowanie gazu na Ukrainie.

[b]A jakie są cele polityczne?[/b]

Rosja chce pokazać Europie, że Ukraina jest niewiarygodnym partnerem w handlu gazem. I tym samym chce udowodnić konieczność budowania gazociągu północnego i południowego między Rosją a Unią z pominięciem naszej części Europy. Zadaniem polskiej dyplomacji jest zdecydowane przeciwstawienie się takiej interpretacji ukraińsko-rosyjskiego sporu, bo to interpretacja groźna dla nas.

[b]Co teraz może zrobić Unia?[/b]

Mam wrażenie, że i Rosja, i Ukraina liczą na Unię jako ewentualnego rozjemcę w sporze. Mamy wyjątkową okazję, jako Unia, by ponownie zaproponować Rosji stworzenie jasnych reguł dotyczących zakupu i tranzytu gazu, bo Rosjanie muszą ten gaz gdzieś sprzedawać, najlepiej Unii. Ukraina z kolei potrzebuje inwestycji w infrastrukturę gazową, ogromnych inwestycji w przebudowę energetyki i przeprowadzenia programu oszczędzania energii. Obydwu stronom Unia może coś zaoferować, bo obie strony są dziś w szczególnej sytuacji.

[b]Pierwsze reakcje unijne były jednak bardzo chłodne.[/b]

To prawda, ale sytuacja zmienia się z godziny na godzinę. To jest wielka szansa dla prezydencji czeskiej, która ma właśnie w programie rozwój wschodniego wymiaru UE i bezpieczeństwo energetyczne. Polska powinna zaoferować Czechom wsparcie dla szybkiego rozwiązania konfliktu. Mamy doświadczenie w kontaktach z Ukraińcami.

[b]Ale jak Unia może wywrzeć nacisk na Rosję?[/b]

Rosja ma trudną sytuację ekonomiczną. I bardzo liczy na większe wpływy pieniędzy za gaz. Oni chcą rozwiązać konflikt, bo to oznacza możliwość częściowego zażegnania własnych kłopotów.

[b]Ale niemal każdy miesiąc przynosi informacje o nowych państwach Unii, które robią interesy z Gazpromem. Jak tu liczyć na jednolite stanowisko?[/b]

To osłabia naszą pozycję. Ale mamy przecież w zanadrzu tzw. trzeci pakiet energetyczny: to jest tworzenie wspólnego rynku energii, solidarność energetyczna, połączenia transgraniczne, współodpowiedzialność za dostawy gazu i energii elektrycznej na terenie Unii.

[b]To kolejny pakiet związany z energią. Co się z nim dzieje?[/b]

Ten pakiet był przegłosowany przez Parlament Europejski w połowie 2008 roku. Francuzi uśpili trzeci pakiet energetyczny w czasie swojej prezydencji, stawiając na inny, klimatyczno-energetyczny. Do tego trzeba wrócić i jest na to szansa za prezydencji czeskiej. Węgrzy, Bułgarzy, Włosi, Słowacy albo wcześniej Niemcy umawiają się z Rosją na dostawy gazu za plecami partnerów z Unii Europejskiej, a można temu w przyszłości zapobiec. Prezydencja czeska chce się tym zająć, te działania mogą ograniczyć zapędy Rosji i niesolidarne decyzje krajów członkowskich Unii. [b]Pański rząd jako pierwszy podjął działania na rzecz dywersyfikacji źródeł dostaw gazu. Potem wrócili do tego prezydent Kaczyński i ekipa PiS. Które z działań na rzecz osiągnięcia tego celu uważa pan dziś za możliwe do osiągnięcia?[/b]

Budowa gazoportu wydaje się możliwa i jest pożądana. Nowe połączenie z Norwegią, jak przekonał się też poprzedni rząd, nie jest już dzisiaj tak łatwe. Ale bardzo ważne jest też, byśmy podjęli działania na rzecz pozyskania gazu z węgla, co jest bardzo realne i mogłoby w znaczny sposób uniezależnić nas od gazu z Rosji.

[b]Rz: Rosja co roku rozpoczyna gazową wojnę z Ukrainą. Czym ten kryzys różni się od poprzednich?[/b]

Jerzy Buzek: Tak, to już tradycyjna broń energetyczna Rosji. Tym razem została użyta nie tylko w celu wywarcia politycznej presji na Ukrainę. Jej użycie spowodowane jest fatalną sytuacją rosyjskiego budżetu, który wyraźnie się nie domyka. Rosji chodzi o radykalne podniesienie opłat za gaz. Należy się liczyć w przyszłości z dojściem Ukrainy do biznesowych cen rosyjskiego gazu, ale musi to następować stopniowo i musi oznaczać wprowadzenie rynkowych cen dla Rosjan za przesył i magazynowanie gazu na Ukrainie.

Pozostało 84% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca