Polska znalazła się na czele zestawienia wydatków w 20 krajach Europy zbadanych przez firmę Nielsen. Mimo pierwszych oznak kryzysu ubiegły rok w naszym kraju był lepszy niż 2007, kiedy to wartość rynku FMCG, czyli produktów szybko zbywalnych (to m.in. żywność, chemia i kosmetyki), zwiększyła się o 14,6 proc.
– Polacy w pełni korzystali z siły naszej waluty, optymizm konsumentów był bardzo wysoki, a firmy nie spodziewały się zmiany sytuacji, co widać po bardzo dobrych danych – mówi Jerzy Szymczak, dyrektor w firmie doradczej AT Kearney.
W pierwszej trójce oprócz Polski znalazły się Turcja z 13-proc. wzrostem i Czechy z 11,7-proc. Stawkę zamyka Francja (2,5 proc.), a tuż przed nią są Niemcy (3,6 proc.) i Włochy (3,7 proc.). Średnio w przebadanych krajach wartość sprzedaży FMCG zwiększyła się 6,7 proc.
Na dobrej koniunkturze skorzystała większość firm z branży. Zadowoleni są m.in. producenci napojów i wody. Łączna wartość ich sprzedaży zwiększyła się o
16 proc. i przekroczyła 10 mld zł.