Ministerstwo Skarbu Państwa nie planuje połączenia kapitałowego PKN Orlen i grupy Lotos, rozważa jedynie współpracę strategiczną tych firm i PGNiG – poinformował wiceminister skarbu Krzysztof Żuk.

Zapewniał, że resort jedynie „inspiruje współpracę strategiczną trzech firm”. – To jest cel stawiany zarządom – podkreślił. Tym samym wiceminister zdementował informacje podane w środę przez jedną z gazet, iż trwają analizy dotyczące możliwego połączenia dwóch największych firm w kraju. Główny doradca premiera ds. bezpieczeństwa energetycznego Maciej Woźniak zapewnia „Rz”, że wprawdzie wprawdzie prowadzone są ponowne analizy strategii dla sektora naftowego po dwóch latach jej obowiązywania, ale raczej w odniesieniu do dwóch spółek operatorskich – PERN Przyjaźń – odpowiedzialnej za ropociągi w kraju oraz Operatora Logistycznego Paliw Płynnych, który odpowiada za magazyny paliw i ma przejąć od PERN rurociągi paliwowe.

– Chodzi o nowe możliwości i formy współpracy tych dwóch państwowych firm oraz o weryfikację dotychczasowych projektów, które realizują obie spółki – mówi Maciej Woźniak. – Analizy strategii potrwają do maja i potem możliwe będą zmiany w tym rządowym dokumencie, ale na pewno nie zmieni się założenie o odrębnej działalności Orlenu i Lotosu. Temat fuzji tych spółek pojawił się ostatnio wraz z kryzysem gospodarczym i znaczącym spadkiem notowań akcji firm. Eksperci przyznają, że połączenie spółek nie ochroni ich przed wrogim przejęciem. Z nieoficjalnych informacji wynika, że resort skarbu faktycznie zachęca szefów obu firm, a także gazowego potentata do bliższej współpracy. Prezesi Orlenu i PGNiG rozważają możliwość wspólnych inwestycji w wydobycie surowców, ale są na wstępnym etapie rozmów. Każda z firm wydaje się jednak zajęta własnymi problemami, i to nie tylko w związku z kiepskimi wynikami finansowymi. W Orlenie związkowcy zapowiedzieli właśnie rozpoczęcie sporu zbiorowego, gdyż zarząd nie wyraził zgody na podwyżki płac o 10 proc.