Taka propozycja znalazła się w projekcie ustawy refundacyjnej, przygotowanym przez Polski Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego (zrzesza największe firmy produkujące generyki – tańsze odpowiedniki opatentowanych leków) i Konfederację Pracodawców Prywatnych Lewiatan. – Jedną z przyczyn opóźnienia wprowadzania naszych leków na rynek jest występowanie do sądu przez firmy innowacyjne o zakaz sprzedaży tańszego, konkurencyjnego preparatu, do czasu zakończenia sporu o naruszenie patentu – mówi „Rz” Cezary Śledziewski, prezes PZPPF. – Jeśli spór trwa np. trzy lata, producent leku oryginalnego sprzedaje przez ten czas lek refundowany po cenie znacznie wyższej od generycznego odpowiednika. Straty ponosi nie tylko firma generyczna, ale i Narodowy Fundusz Zdrowia. Dlatego postulujemy, by w przypadku oddalenia powództwa o naruszenie patentu NFZ miał obowiązek wystąpić o odszkodowanie.
[wyimek]5,3 mld zł wyniosła w ubiegłym roku krajowa sprzedaż produkowanych w Polsce leków[/wyimek]
Przykładem takiego przewlekłego sporu patentowego był spór firm Pliva i Janssen Cilag o lek risperidon. Jak szacuje PZPPF, fundusz stracił na zakazie sprzedaży tego preparatu ponad 100 mln zł.
Producenci leków innowacyjnych krytykują pomysł. – Automatyczne przypisywanie odpowiedzialności firmom broniącym patentów w razie przegrania przez nich sporu w sądzie jest sprzeczne z prawem międzynarodowym – mówi „Rz” Paweł Sztwiertnia, dyrektor generalny Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA. – Przecież przyczyny przegranej w procesie mogą być różne, niekoniecznie merytoryczne – dodaje.
– Od sporu patentowego do refundacji i kupna leku przez pacjenta w aptece daleka droga – mówi „Rz” Natalia Łojko z kancelarii Baker & McKenzie Gruszczyński i Wspólnicy. – W jaki sposób mierzyć szkodę, biorąc pod uwagę, że nawet uznanie, iż produkt nie narusza patentu, samo w sobie nie przesądza o jego refundacji?