Kommersant dowiedział się, że na początku października Aszchabad odwiedził wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew. Rozmawiał z szefami Turkmengazu i strony uzgodniły wznowienie dostaw gazu do Rosji. W 2010 r Rosjanie kupią do 30 mld m3 turkmeńskiego paliwa.
W kwietniu doszło do wybuchu gazociągu, którym azjatycki gaz trafiał do Rosji. Turkmenia oskarżyła wtedy Gazprom o spowodowanie uszkodzenia, gdyż Rosjanie mieliby bez uprzedzenia, gwałtownie (o 90 proc.) zmniejszyć odbiór gazu. Rosyjskie media informowały, że Gazprom w I kw. kupował turkmeński gaz po rekordowo wysokiej cenie 375 dol./1000 m3, podczas gdy sprzedawał Europie po 250-280 dol.
Przerwę w dostawach Aszchabad wykorzystał do podpisania korzystnych umów na dostawy swojego gazu do Chin (ruszają w grudniu, na razie 13 mld m3 rocznie, docelowo 40 mld). Zadeklarowała też chęć zaopatrzenia gazociągu Nabucco.