Na rozpoczynającym się dziś unijnym szczycie przywódców państw Wspólnoty w Brukseli polski premier wystąpi o szybkie zakończenie prac nad nowym prawem o solidarności w razie kryzysu gazowego.
– Chcemy, żeby rządy państw członkowskich zakończyły dyskusję na ten temat w grudniu – przyznał w rozmowie z „Rz” Mikołaj Dowgielewicz, szef UKIE.
Rząd proponuje umieszczenie zapisu na ten temat w tzw. wnioskach końcowych ze szczytu – najważniejszym dokumencie politycznym sygnowanym przez przywódców.
Polska propozycja pojawia się w szczególnym momencie – trwających negocjacjach gazowych z Rosją. Jeśli nie zakończą się powodzeniem – a podpisanie porozumienia jest odkładane z miesiąca na miesiąc – to jeszcze w tym roku w kraju może zabraknąć gazu.
Unijne rozporządzenie, które ma wejść w życie pod koniec marca 2010 roku, wzmocni unijną solidarność w razie odcięcia dostaw gazu do państw członkowskich. Projekt przewiduje, że wystarczy jednodniowa przerwa w dostawach 10 proc. gazu odbieranego przez UE, żeby Bruksela ogłosiła stan alarmu i wezwała kraje do wzajemnej pomocy. Obecnie przepisy mówią o 20 proc. dostaw do całej UE przez osiem tygodni.