Dotacja z Brukseli pomaga na rynku

Firmy, które zdobyły unijny grant, radzą sobie lepiej niż przedsiębiorstwa, które nie otrzymały wsparcia

Publikacja: 27.11.2009 04:47

Unijne Wsparcie dla firm z lat 2004 – 2006. Średnia dotacja dla firmy to nawet 800 tys. zł. Pomoc na

Unijne Wsparcie dla firm z lat 2004 – 2006. Średnia dotacja dla firmy to nawet 800 tys. zł. Pomoc na własną działalność jest mniejsza, ale dla wielu to i tak istotna zachęta.

Foto: Rzeczpospolita

– Dzięki dotacji mogłem kupić sprzęt, który pozwolił mi rozszerzyć ofertę mojej firmy – mówi Dariusz Kaszkowiak, właściciel firmy Tel-Kom działającej w Wielkopolsce. W 2007 roku dostał niecałe 19 tys. zł z funduszy unijnych na lata 2004 – 2006. Do dziś prowadzi firmę i myśli o kolejnych dotacjach na inwestycje. Na razie zatrudnia kilka osób na zlecenia. – Jeśli się okaże, że firma będzie dostawać zamówienia, zatrudnię osobę na stałe – dodaje.

Jak wynika z danych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, unijne wsparcie w ramach zakończonych już programów w różnych formach zasiliło 18,5 tys. projektów firm. Z tego około 16 tys. to przedsięwzięcia realizowane przez małych i średnich przedsiębiorców. Tylko na wsparcie rozpoczęcia działalności w pierwszych programach unijnych realizowanych w Polsce przeznaczone było 61 mln euro.

– Z naszych badań wynika, że wciąż funkcjonuje na rynku 78,6 proc. firm, które powstały dzięki unijnej dotacji w latach 2005 – 2007. Dla porównania – w statystykach GUS, które obejmują wskaźnik dla całej gospodarki, przeżywalność firm wynosi 40 – 50 proc. – wyjaśnia Damian Dec z Instytutu Przedsiębiorczości i Rozwoju Regionalnego, który przeprowadził badanie efektywności unijnego wsparcia dla firm. Najlepiej radzą sobie firmy przemysłowe, informatyczne czy budowlane.

Inne badanie zlecone przez MRR, a dotyczące efektów dotacji na badania i wdrożenia, pokazuje, że firmy dotowane z UE radzą sobie lepiej na rynku niż te bez wsparcia. Przykładowo, aż 25 proc. przedsiębiorstw, które dostały wsparcie, deklaruje, że od 2005 r. do dziś konkurencyjność ich oferty bardzo wzrosła. Wśród spółek bez dotacji uważa tak tylko 15 proc. 

Autorzy badania zwracają jednak uwagę, że pomoc unijna trafiła w dużej części do osób, które ze względu na wiek (do 44. roku życia) i wykształcenie (wyższe) mają większą szansę na sukces w prowadzeniu biznesu. Z jednej strony dzięki temu zainwestowane w nich pieniądze przynoszą efekt. Z drugiej jednak najczęściej te osoby poradziłyby sobie bez dotacji, która mogłaby trafić do osób o mniejszych szansach na rynku.

Okazuje się, że taka zmiana nastąpiła w realizowanym obecnie programie „Kapitał ludzki”. Do końca czerwca obietnicę dotacji na rozkręcenie biznesu otrzymało prawie 30 tys. osób. Największymi beneficjantami tego typu wsparcia okazali się mieszkańcy wsi. Do osób z terenów wiejskich trafiło aż 38 proc. grantów. Do długotrwale bezrobotnych – 26 proc.

– Dzięki dotacji mogłem kupić sprzęt, który pozwolił mi rozszerzyć ofertę mojej firmy – mówi Dariusz Kaszkowiak, właściciel firmy Tel-Kom działającej w Wielkopolsce. W 2007 roku dostał niecałe 19 tys. zł z funduszy unijnych na lata 2004 – 2006. Do dziś prowadzi firmę i myśli o kolejnych dotacjach na inwestycje. Na razie zatrudnia kilka osób na zlecenia. – Jeśli się okaże, że firma będzie dostawać zamówienia, zatrudnię osobę na stałe – dodaje.

Pozostało 81% artykułu
Materiał partnera
Raport ZUS: stabilna sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Biznes
ZUS: 13. emerytury trafiły już do ponad 6 mln osób
Materiał partnera
Silna grupa z dużymi możliwościami
Biznes
Premier Australii o Elonie Musku: Arogancki miliarder, który myśli, że jest ponad prawem
Biznes
Deloitte obserwuje dużą niepewność w branży chemicznej