Tym razem przerwa w pracy została zaplanowana na marzec. Związkowcy Unite wiedzą, że wybranie terminu strajku na okres wiosennych ferii lub Wielkanocy mogłoby spowodować ostrą reakcję pracodawcy. Jednak do tej pory nie byli w stanie osiągnąć porozumienia z zarządem BA w sprawie zmniejszenia liczby pracowników pokładowych. Ton wypowiedzi przedstawicieli zarządu BA wskazuje zaś na to, że wszystko prowadzi do załamania rozmów.

Zdaniem zarządu propozycje Unite są „kompletnie nierealistyczne” i doprowadzą do zwiększenia strat BA szacowanych na razie na miliard funtów w latach 2009 – 2010. „Nie pozwolimy Unite zniszczyć tej linii” – czytamy w oświadczeniu BA.

Związkowcy twardo zapowiadają głosowanie, które ma tym razem zostać przeprowadzone zgodne z przepisami i potrwa około miesiąca. Ma w nim wziąć udział 13 tys. pracowników BA. Poprzednio strajk planowano na okres świąteczny, ale ze względu na niezgodność z prawem nie doszedł do skutku.

Zdaniem analityków rynku lotniczego z Credit Suisse właśnie BA, które planują połączenie z hiszpańską Iberią, najlepiej rokują dla inwestorów. Kondycja brytyjskiego przewoźnika ma ulec poprawie z powodu odrodzenia ruchu korporacyjnego, Iberia zaś, będzie miała lepsze wyniki dzięki restrukturyzacji i dobrze zaplanowanej siatce połączeń krótkodystansowych.