Rosjanie chcą, aby Austriacy udowodnili,że linia jest rzeczywiście austriacka. Wyjaśnień domaga się rosyjskie ministerstwo transportu. Na razie AUA wykorzystuje czasowe zezwolenie na wykonywanie 44 połączeń tygodniowo do miast rosyjskich, w tym do Moskwy i Skt Petersburga. W tej chwili AUA powinna przedstawić w Moskwie swój letni rozkład lotów, który zazwyczaj obowiązuje od końca marca. Austriacy nie są pewni, czy uda im się uzyskać zgodę ministerstwa transportu Rosji na wykonywanie tych lotów, których zazwyczaj jest więcej latem, niż zimą.
Podczas prywatyzacji austriackiej linii Niemcy stworzyli firmę w Austrii, która posiada 49,8 proc. innej firmy, do której należy 96,55 proc. akcji AUA. Reszta, czyli 50,2 proc. jest własnością prywatnej fundacji austriackiej.
Rzecznik austriackiego rządu powiedział „FT”, że jest pełen optymizmu co do tego, iż rząd w Wiedniu będzie w stanie udowodnić w Moskwie,że Austrian jest austriacki.
Najprawdopodobniej powodem potencjalnych kłopotów Austriana jest urażona ambicja Rosjan z czasów prywatyzacji AUA. Inwestorem strategicznym w Austrianie, podczas prywatyzacji tej linii bardzo chciał być rosyjski Aerofłot. Władze austriackie jednak uznały,że lepsza przyszłość czeka Austriana z Lufthansą.
Rosjanie wówczas ciężko się obrazili, ponieważ była to ich trzecia porażka na unijnym rynku lotniczym. Czesi woleli, żeby linię CSA dofinansowało państwo. Włosi , mimo doskonałych stosunków premierów Berlusconiego i Putina wybrali jednak dla Alitalii Air France/KLM. Dzisiaj Aerofłot ma poważne kłopoty finansowe i wiadomo,że nie będzie w stanie przez dłuższy czas być graczem na rynku przejęć w branży lotniczej.