Najgłośniejszym przykładem braku wyczulenia na potrzeby rodziny ofiar była katastrofa Spanair w 1998 roku w Madrycie, gdy potwierdzoną listę pasażerów przewoźnik udostępnił dopiero po pięciu godzinach. Komisja Europejska chce zaproponować, aby maksymalny czas wynosił jedną godzinę.
– Najważniejsze, aby linie lotnicze robiły to tak szybko, jak to możliwe – powiedziała wczoraj Helen Kearns, rzeczniczka KE. Ostatecznie może się okazać, że kompromis zostanie osiągnięty na poziomie dwóch godzin. – Zdaniem przewoźników często wystarczy nawet kilka minut, aby mieć gotową listę – wyjaśnia polski dyplomata biorący udział w dyskusji nad nowym prawem.
Nowelizowana dyrektywa ma też wzmacniać współpracę między państwami członkowskimi. Rodziny ofiar będą miały większe prawa do informacji o postępach w śledztwie. Dziś mają ją przyjąć ministrowie transportu państw UE.