PGNiG zakończył ubiegły rok wynikiem netto w wysokości 1,2 mld zł, zysk operacyjny wyniósł 1,3 mld zł i był o 76 proc. lepszy niż w 2008 r. Przychody ze sprzedaży wzrosły o 5 proc. – do prawie 19,3 mld zł. Wiceprezes Sławomir Hinc tłumaczy, że kilka elementów złożyło się na bardzo dobre wyniki w poprzednim kwartale, a istotne znaczenie miało częściowe odwrócenie odpisu, jakiego firma musiała dokonać w 2007 r. na kwotę 1,3 mld zł.

– Okazało się, że możemy zmienić model wyceny w trzech spółkach dystrybucyjnych, więc rozwiązaliśmy rezerwę na ok. 0,5 mld zł – dodał. – Ale równie znaczące dla końcowego wyniku było zmniejszenie straty na sprzedaży gazu, którą mieliśmy w pierwszym półroczu. Choć ostatni kwartał był wyjątkowo korzystny, gdy chodzi o marżę, to jednak w pełni tej straty nie zniwelowaliśmy i segment sprzedaży zanotował na koniec 2009 r. ujemny wynik - 50 mln zł. 

Analitycy z rezerwą ocenili jednak przedstawione wyniki PGNiG. Paweł Burzyński z Domu Maklerskiego BZ WBK mówi, że gdyby nie rozwiązanie rezerw, zysk byłby o ok. 10 proc. niższy od konsensusu rynkowego. 

Zdaniem Pawła Burzyńskiego spółka przy okazji publikacji wyników podała kilka niepokojących informacji, jak choćby utrwalający się trend ponoszenia wysokich kosztów nietrafionych odwiertów, czy duży – zwłaszcza na tle innych firm – wzrost wynagrodzeń. W porównaniu z 2008 r. płace w grupie PGNiG zwiększyły się o 14 proc., a w samym czwartym kwartale wzrost wyniósł 11 proc. – Uważamy, że to ostudzi ostatnie, nadmiernie optymistyczne prognozy wyników PGNiG na ten rok – dodaje Burzyński.