Rosyjski premier Władimir Putin zaproponował połączenie Gazpromu z ukraińskim koncernem gazowym Naftohaz. Swój pomysł ogłosił po spotkaniu z premierem Ukrainy Mykołą Azarowem. - Mówiliśmy już o rosyjsko-ukraińskiej integracji w dziedzinie energii atomowej, możemy to również zrobić z gazem - zadeklarował Putin.
Słowa rosyjskiego premiera mogą się wydawać szokujące. Wszak Gazprom i Naftohaz kilkakrotnie prowadziły w tym roku poważne spory dotyczące warunków dostaw gazu z Rosji na Ukrainę. Wiele wskazuje jednak, że obecny ukraiński rząd (zdominowany przez Partię Regionów, czyli formację uznawaną za prorosyjską) gotów jest rozważyć propozycję Putina.
- Pomysł połączenia spółek spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem na spotkaniu przedstawicieli rządów obu krajów - ujawnił Aleksiej Miller, prezes Gazpromu. Dodał, że w maju prowadzone będą międzypaństwowe rozmowy na ten temat.
- Na naszych oczach realizowany jest plan likwidacji państwa Ukraina - oświadczyła była ukraińska premier Julia Tymoszenko w odpowiedzi na ofertę premiera Rosji.
"Propozycję połączenia Gazpromu i Naftohazu, która padła na spotkaniu premierów Ukrainy i Rosji (Mykoły Azarowa i Putina) można by rozpatrywać w kategoriach żartu, gdyby na naszych oczach, codziennie, nie był realizowany ogromny plan likwidacji niepodległego państwa o nazwie Ukraina" - powiedziała Tymoszenko.