Kierujący programem produkcji F-35 Greg Ulmer powiedział Reuterowi, że „rytm produkcji zmaleje przez dwa-trzy miesiące”, bo producenci podzespołów do elementów konstrukcji samolotów musieli zwolnić tempo z powodu koronawirusa. Wolniejszy rytm produkcji myśliwców zacznie się 23 maja i może utrzymać się do końca lipca, ale zależnie od sytuacji u dostawców, może zostać wydłużony albo skrócony. Takiego wpływu pandemii spodziewała się Ellen Lord, odpowiadająca w Pentagonie za zakupy broni, w kwietniu stwierdziła, że zakłada trzymiesięczne opóźnienie w realizacji głównych programów produkcji sprzętu wojskowego.
Koncern z North Bethesda oświadczył teraz, że skutki finansowe „będą zgodne z wcześniejszymi informacjami”, a wszelkie nowe informacje poda przy ogłaszaniu wyników kolejnego kwartału. Ulmer zastrzegł, że za wcześnie jeszcze mówić, iż Lockheed nie dotrzyma planu dostaw 141 myśliwców, „bo jesteśmy zdolni zwiększyć rytm, będziemy współpracować z dostawcami, aby wyjść z tego poślizgu”. W 2019 r. koncern przekroczył plan dostaw 131 maszyn o 3 sztuki.
Wolniejszy napływ podzespołów zaczął się na początku kwietnia do połowy miesiąca, kiedy dostawcy z Europy zaczęli odczuwać skutki koronawirusa. Później dotknęło to również dostawców amerykańskich — powiedział Ulmer. Montownie F-35 w Japonii i we Włoszech odczuły wcześniej skutki COVID-19.