Choć w Polsce mówi się o silnych związkach zawodowych, to z danych CBOS wynika, że członkostwo w nich deklaruje mniej niż co piąty dorosły Polak. Jeszcze na początku poprzedniej dekady do związków zawodowych należał prawie co trzeci pracujący (ok. 28 proc.), dziesięć lat później w 2000 roku był to już co piąty pracownik, a teraz jest to tylko ok. 15 – 16 proc. pracujących. Zdecydowanie wyższe uzwiązkowienie jest w innych krajach Europy. Np. w Skandynawii to nawet ok. 80 proc. w Danii czy 78 proc. w Szwecji i 74 proc. w Finlandii. Jak zwraca uwagę prof. Juliusz Gardawski z SGH, związki zawodowe rosną w siłę w tych krajach, w których zarządzają funduszami związanymi z ubezpieczeniem od bezrobocia czy systemem szkoleń.
Dodatkowo, na co zwracają uwagę polscy związkowcy, w wielu krajach Europy związki zawodowe mogą reprezentować tylko swoich członków. Tak więc pracownikom zależy na przynależności związkowej, bo to daje im gwarancję obrony praw pracowniczych we własnych firmach. W Polsce zaś, jeśli reprezentatywne związki zawodowe prowadzą negocjacje płacowe czy dotyczące zakładowych układów zbiorowych, to rozwiązania dotyczą całej załogi, a nie tylko osób zrzeszonych.
Właściwie w większości krajów Europy do związków zawodowych należy więcej osób niż u nas. W Słowacji, Grecji i Rumunii – ok. 30 proc. (i to wystarczyło, by greckie związki zawodowe w lecie sparaliżowały praktycznie funkcjonowanie całego państwa, m.in. zatrzymując ruch lotniczy). W Szwecji związkowcy skutecznie walczyli o sprawy socjalne, czego efektem są m.in. darmowe posiłki dla dzieci w szkołach czy dojazdy do szkół dla najbiedniejszych.
Jednak malejącą rolę związków można zaobserwować w całej Europie – np. w Irlandii przynależność do związków deklaruje obecnie 35 proc. społeczeństwa, o ok. 10 proc. mniej niż w połowie lat 90.
W Europie związki zawodowe zrzesza Europejska Konfederacja Związków Zawodowych (ETUC). Istnieje od 1973 r., tworzy ją ponad 80 organizacji. Ma dość silną pozycję, ponieważ Komisja Europejska musi konsultować z konfederacją decyzje i plany dotyczące spraw socjalnych czy rynku pracy.