Reklama

„Panowie nas tu przesiedlili”: Wypieranie ludu północy

„Panowie nas tu przesiedlili” to opowieść o dramacie rdzennej ludności Skandynawii.

Publikacja: 07.06.2024 17:00

„Panowie nas tu przesiedlili”, Elin Anna Labba, wyd. Marginesy

„Panowie nas tu przesiedlili”, Elin Anna Labba, wyd. Marginesy

Foto: materiały prasowe

Elin Anna Labba napisała książkę opartą na wielogłosie bohaterów: „Wielu z tych, których spotkałam, traktuje opowiadanie o przeszłości jak rodzaj terapii”, a także: „Na tych stronach słowo po słowie przywracam do życia swoją rodzinę”.

Nieszczęścia Saamów, czyli rdzennej ludności Półwyspu Skandynawskiego, zaczęły się dużo wcześniej niż przymusowe wysiedlenia, czyli w 1751 r., kiedy wytyczona została granica między Norwegią (należącą wówczas do Danii) oraz Szwecją. W załączniku do traktatu granicznego potwierdzono wprawdzie, że Saamowie są oddzielną grupą etniczną z prawem do ziemi, połowu ryb i wypasu reniferów, ale w 1919 r. oba kraje podpisały konwencję regulującą liczbę zwierząt możliwych do przeprowadzenia przez granicę. To był początek wysiedleń Saamów, narodu koczowniczego, zależnego od możliwości wypasu reniferów. Choć zaznaczono, że przy przesiedleniu należy uwzględniać życzenia „ludności lapońskiej” (słowa „Lapończyk” i „lapoński” są uważane przez Saamów za obraźliwe) – była to fikcja. Aktu prawnego nigdy nie spisano w języku Saamów, a był to zazwyczaj jedyny, jakim się posługiwali. Stopniowo zakazano im korzystania z praw i asymilowano. Postrzegano ich jako obcych przedstawicieli wymierającej kultury. A przy tym bez skrupułów prowadzono na nich badania rasowe.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Ścigany milczeniem
Plus Minus
Donald Trump wciąż fascynuje się Rosją. A Władimir Putin tylko na tym korzysta
Plus Minus
„Przy stole Jane Austen”: Schabowy rozważny i romantyczny
Plus Minus
„Langer”: Niedopisana dekoratorka i mdły arystokrata
Plus Minus
„Niewidzialny pożar. Ukryte koszty zmian klimatycznych”: Wolno płonąca planeta
Reklama
Reklama