Wada dotyczy samochodów z lat modelowych 2004-7, wyprodukowanych od sierpnia 2003 do maja 2007. 390 tys. sprzedano w Ameryce Płn., 180 tys. w Japonii, 70 tys. w Europie i 7 tys. w krajach Oceanii. Wada ta może spowodować przegrzanie się silnika i utratę mocy.
Japoński producent nie otrzymał dotąd żadnego doniesienia o wypadkach czy obrażeniach z powodu problemów z pompą, która wywołuje obieg płynu chłodzącego. Toyota podjęła tym razem samodzielnie akcję naprawczą. Robią to wszyscy producenci pojazdów, gdy dana usterka nie zagraża bezpieczeństwu użytkowników.
Japończycy wyjaśnili, że elektryczna pompa wodna została tak zaprojektowana, iż pozwalała na dostawanie się do obiegu pęcherzyków powietrza, które opóźniały obieg płynu chłodzącego, a to podnosiło temperaturę elementów silnika. Wyższa temperatura mogła spowodować zapalenie się lampki ostrzegawczej. Gdyby prowadzący pojazd nie zareagował na to i dalej użytkował auto, to silnik mógłby przegrzać się. Kolejne zabezpieczenie ograniczyłoby wtedy jego moc, nie wyłączając go.
Toyota zacznie od początku grudnia powiadamiać posiadaczy takiego auta w USA. Pompa wodna w Priusach jest inna niż w pozostałych wersjach hybrydowych. Japończycy pokryją koszt samej naprawy i robocizny, która w USA wyniesie ponad 100 dolarów do każdego auta.