W niedługim czasie PBG może pozyskać dwa kontrakty o łącznej wartości ponad 1,5 mld dolarów (4,5 mld zł) – ustaliła „Rz”. Dla porównania, na początku października w portfelu zleceń grupy znajdowały się umowy o łącznej wartości ponad 6 mld zł.
– Już jakiś czas temu informowaliśmy, że chcemy wyjść za granicę z budową stadionów. Nasze realizacje na Euro 2012 były podpatrywane przez kraj, który miał aspiracje do organizacji mistrzostw świata w piłce nożnej – mówi Jacek Krzyżaniak, rzecznik prasowy PBG. – W zeszłym tygodniu rozpoczęliśmy oficjalną wizytę w Katarze, który zorganizuje mistrzostwa w 2022 r. Liczymy na to, że nasza delegacja wróci stamtąd z konkretnymi ustaleniami, które z dużym prawdopodobieństwem zakończą się podpisaniem kontraktów – dodaje.
Przypomnijmy, że spółki wchodzące w skład wielkopolskiej grupy odpowiadają za budowę trzech z czterech stadionów na mistrzostwa Europy, które w 2012 r. wspólnie zorganizują Polska i Ukraina. Konsorcjum z Hydrobudową Polska na czele (63,05 proc. akcji spółki należy do PBG) za blisko 400 mln zł netto rozbudowało Stadion Miejski w Poznaniu. Niespełna 430 mln zł netto pochłonie budowa PGE Areny Gdańsk (liderem konsorcjum jest Hydrobudowa Polska). PBG i Hydrobudowa znalazły się ponadto w konsorcjum, które za blisko 1,3 mld zł wybuduje Stadion Narodowy w Warszawie.
Tomasz Czyż, analityk ING Securities, uważa, że w krótkim terminie informacja o budowie przez PBG stadionów w Katarze nie powinna mieć wpływu na kurs akcji, gdyż termin ich realizacji wydaje się zbyt odległy. Jego zdaniem w krótkim terminie inwestorzy powinni się skupić na informacjach wpływających na wyniki grupy PBG w 2011 i 2012 r., czyli przejęciu kontroli nad Energomontażem-Południe, przetargach energetycznych oraz procesie sprzedaży spółek Hydrobudowa Polska i Aprivia.
Zdaniem analityków, rentowność możliwa do osiągnięcia dzięki realizacji zleceń stadionowych w Katarze będzie wyższa niż w przypadku podobnych kontraktów w Polsce. Konrad Księżopolski, analityk Wood & Company, zwraca uwagę na to, że generalni wykonawcy stadionów w Polsce wybierani byli w drodze przetargów publicznych. Startowało w nich wiele firm i konsorcjów, co zmuszało je do obniżania marż. Dla niektórych spółek zdobycie tych zleceń miało ponadto charakter prestiżowy, co również skłaniało je do obniżenia oczekiwań.