Rekordowa sprzedaż luksusowuch aut

Największe niemieckie koncerny samochodowe skracają bożonarodzeniową przerwę, by nadążyć za popytem

Publikacja: 09.12.2010 01:35

Nowe modele BMW to jeden z hitów na szybko rosnącym chińskim rynku motoryzacyjnym

Nowe modele BMW to jeden z hitów na szybko rosnącym chińskim rynku motoryzacyjnym

Foto: BMW

Powodem jest przede wszystkim rosnące zapotrzebowanie na auta w Chinach. Najwięcej pracy mają producenci samochodów luksusowych. Juergen Pieper, analityk z frankfurckiego Bankhaus Metzler, zaleca teraz kupowanie akcji Daimlera, BMW i Volkswagena, bo ich przyszłoroczne wyniki mają być bardzo przyjazne dla akcjonariuszy. Już są przyjazne. Akcje Volkswagena, gdzie większość zysku wypracowuje luksusowa marka Audi, wzrosły od początku roku o 92 proc., BMW 84 proc., a Daimlera o 37 proc.

Dwie największe fabryki motoryzacyjne w Polsce – Fiat Auto Poland w Tychach i fabryka Opla w Gliwicach, produkujące auta popularne, będą miały takie same przerwy jak rok temu. Wyprodukują one w tym roku odpowiednio ponad pół miliona i ok. 160 tys. aut.

Większość producentów drastycznie skróciła przerwę świąteczną, jeśli gdzieś się wydłuża, to z powodu inwestycji pod nowe modele lub zwiększenie produkcji.

[wyimek]17 milionów samochodów kupią w 2010 roku Chińczycy[/wyimek]

Niemiecki BMW, największy producent aut luksusowych w Europie, musiał ograniczyć świąteczną przerwę w fabrykach w Dingolfing i Lipsku do trzech dni – 23 – 25 grudnia. Ale przez trzy – pięć tygodni będą nieczynne fabryki w Monachium i Regensburgu, właśnie ze względu na konieczność dokonania tam inwestycji. W przypadku BMW rośnie popyt przede wszystkim na odświeżony model 5 oraz sportowy X1 oraz najnowszy Mini-Countryman. Zdaniem wiceprezesa BMW Iana Robersona tegoroczna sprzedaż trzech marek

– BMW, Mini i Rolls Royce może sięgnąć 1,4 mln aut. – W tej chwili moce produkcyjne są naszym największym problemem – mówi otwarcie Michael Rebstock, rzecznik BMW.

Z kolei Volkswagen jest zmuszony do nieprzerwanej pracy w fabryce napędów w Kassel, ponieważ nie jest w stanie nadążyć z dostawami komponentów.

Inna luksusowa marka VW- Audi zmuszona była do dodania dwóch zmian w soboty w fabryce w Neckarsulm w Niemczech oraz trzech w Brukseli, ale na święta przerwa będzie „normalna”, dziesięciodniowa.

[srodtytul]Inny niemiecki producent [/srodtytul]

Mercedes Benz poinformował, że listopadowa sprzedaż była rekordem wszech czasów i wzrosła w porównaniu z wynikami 2009 o 14 proc. W przypadku tego producenta sprzedaż rosła nie tylko w Chinach, ale i w Stanach Zjednoczonych oraz w Indiach i Turcji. Mercedes zamknie swoje fabryki tuż przed Bożym Narodzeniem i uruchomi je ponownie 2 stycznia, ale zakład Daimlera w Hamburgu, który dostarcza komponenty do modeli klasy E i S, będzie pracował przez całe święta.

O tydzień będzie krótsza przerwa świąteczna w fabrykach Opla w Ruesselsheim, Saragossie, w Ellesmere Port w Wielkiej Brytanii – bo doskonale sprzedają się insignie, merivy i nowe astry. W tych trzech fabrykach oraz w Gliwicach Opel był zmuszony do wprowadzenia pracy na trzy zmiany. – W polskiej fabryce będzie jednak dodatkowa przerwa na przygotowanie do produkcji astry trzydrzwiowej – mówi Przemysław Byszewski, rzecznik GM Poland/Opel Polska.

Dwa lata temu świąteczne wakacje w europejskich fabrykach motoryzacyjnych wydłużyły się do kilku tygodni, nawet ponad miesiąc, bo był drastyczny spadek popytu na auta i kłopoty z uzyskaniem kredytowania na ich zakup. Rok temu Fiat Auto Poland z kolei pracował powyżej mocy, a trwająca zazwyczaj dziesięć dni przerwa świąteczna została skrócona o dwa dni.

W 2010 roku europejski rynek skurczy się, auta tańsze bez dopłat sprzedać trudniej, bo kto chciał, kupił je rok temu. Ale i tak tyska fabryka Fiata wyprodukuje w 2010 r. ponad pół miliona aut, najwięcej ze wszystkich fabryk koncernu w Europie.

Analityczna firma z rynku motoryzacyjnego JD Power jest zdania, że tegoroczna sprzedaż aut na rynku europejskim będzie niższa o 5,6 proc. i wyniesie 12,9 mln. Producenci nie narzekają, bo utracony rynek w Europie z nadwyżką wynagradzają im Chiny.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=d.walewska@rp.pl]d.walewska@rp.pl[/mail][/i]

Powodem jest przede wszystkim rosnące zapotrzebowanie na auta w Chinach. Najwięcej pracy mają producenci samochodów luksusowych. Juergen Pieper, analityk z frankfurckiego Bankhaus Metzler, zaleca teraz kupowanie akcji Daimlera, BMW i Volkswagena, bo ich przyszłoroczne wyniki mają być bardzo przyjazne dla akcjonariuszy. Już są przyjazne. Akcje Volkswagena, gdzie większość zysku wypracowuje luksusowa marka Audi, wzrosły od początku roku o 92 proc., BMW 84 proc., a Daimlera o 37 proc.

Dwie największe fabryki motoryzacyjne w Polsce – Fiat Auto Poland w Tychach i fabryka Opla w Gliwicach, produkujące auta popularne, będą miały takie same przerwy jak rok temu. Wyprodukują one w tym roku odpowiednio ponad pół miliona i ok. 160 tys. aut.

Pozostało 82% artykułu
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Biznes
Narodowy Instytut Wolności zaprasza organizacje z całego kraju do stolicy i ogłasza dwa nabory wniosków
Biznes
Były pracownik Disneya włamał się do systemu firmy. To miała być zemsta
Biznes
Nietypowy miliarder porzucił Rosję. Ma 23 dzieci, jego pasją jest filozofia
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Biznes
VFS Global rozszerza australijskie i indonezyjskie usługi wizowe