Rodziny, które postanowiły wykorzystać ostatni turnus ferii zimowych na wyjazd samochodem za granicę, powinny przygotować się na wysokie wydatki na paliwo. Choć w Polsce ceny są dużo wyższe niż rok temu, to jednak u naszych zachodnich i południowych sąsiadów jest jeszcze drożej.
O ile u nas średnia cena benzyny wynosi 4,82 zł, to w Szwajcarii, Niemczech, Włoszech czy Francji kosztuje po przeliczeniu na polską walutę – ponad 5 zł za litr. Z danych portalu e-petrol, monitorującego rynek, wynika, że za 100 zł kierowcy kupią we Włoszech, Francji czy Niemczech ok. 18 litrów paliwa. Poniżej 5 zł za litr kierowcy zatankują benzynę tylko na stacjach austriackich, gdzie 100 zł wystarczy na ponad 20 litrów. Zakup oleju napędowego to też znaczny wydatek. W Szwajcarii, Czechach czy Francji litr diesla kosztuje ponad 5 zł, podczas gdy w Polsce trzeba zapłacić średnio 4,63 zł.
Eksperci ostrzegają jednak, że w kurortach narciarskich jest jeszcze drożej. Na przykład na stacji AGIP w Grenoble litr benzyny 95-oktanowej kosztuje 1,49 euro (ok. 5,85 zł), czyli 2 centy więcej niż średnia we Francji, a w austriackim Innsbrucku – 1,35 euro (ok. 5,3 zł), o 8 eurocentów powyżej średniej krajowej.
Tankowanie w polskim zimowym kurorcie Zakopanem też jest kosztowne. Za litr benzyny 95-oktanowej trzeba zapłacić prawie 4,9 zł, zaś oleju 4,86 zł. Lepiej gdy chodzi o ceny na stacjach wypadają inne – równie popularne miejscowości wypoczynkowe, w Karpaczu Euro 95 można zatankować już za 4,74 zł za litr, a diesel za 4,61 zł. Poniżej średniej krajowej kosztuje też paliwo w Szczyrku (4,69 zł za Pb95 i 4,53 za ON).