Niekwestionowanym królem polskiego rynku pozostaje Skoda. Zważywszy na wielkość sprzedaży tej należącej do koncernu Volkswagena czeskiej marki na poziomie 16,3 tys. aut w ciągu półrocza nie wydaje się, by jakikolwiek inny importer mógł zagrozić jej dominacji.
W ubiegłym roku w Polsce zarejestrowano 35,7 nowych skód, o 19,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Co prawda, po 6 miesiącach tego roku marka notuje 4-procentowy spadek, ale ma 11,8-procentowy udział w rynku, minimalnie większy niż pół roku temu.
Na kolejnych pozycjach rankingu popularności jest za to duży ruch. Na drugie miejsce wywindował się bowiem Opel, który w końcu czerwca 2010 roku zajmował miejsce szóste. Choć wielkość sprzedaży za pierwsze półrocze obecnego i ubiegłego roku była niemal ta sama (w 2010 r. było zaledwie 224 aut więcej) udział Opla w rynku zwiększył się z 7,34 do 8,27 proc. Duża w tym zasługa nowej astry (obecna sprzedaż wersji kombi zbliża się do całorocznego planu) oraz utrzymująca się popularność insigni.
- Liczymy na utrzymanie dobrej passy. Pomogą w tym nowe modele, jak astra GTC, której produkcja zacznie się jesienią w Gliwicach oraz nowa generacja zafiry - komentuje dyrektor PR General Motors Poland Przemysław Byszewski.
Na trzecim miejscu jest Ford. W pierwszym półroczu zarejestrował 10,7 tys. aut i zdobył 7,7-procentowy udział w rynku. Ten ostatni w końcu ubiegłego roku był nieco większy. Podobnie jest z Toyotą i Fiatem, które w okresie styczeń - czerwiec straciły na liczbie rejestracji nowych aut w porównaniu z ubiegłym rokiem odpowiednio po 14,2 oraz 21,8 proc.