Reklama

Huśtawka nastrojów na rynku metali i ropy

Gdy złoto jest rekordowo drogie, tanieje miedź i ropa. Kierowcy mają więc w końcu szansę tankować taniej

Aktualizacja: 10.08.2011 13:07 Publikacja: 10.08.2011 02:55

Huśtawka nastrojów na rynku metali i ropy

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

We wtorek na rynku metali i ropy trwała swoista huśtawka nastrojów. Notowania to rosły, to spadały. Gdy na europejskich giełdach rano kluczowe indeksy traciły na wartości, złoto gwałtownie drożało, a ropa taniała. Po południu wraz z poprawą nastrojów na giełdach sytuacja na rynku metali i ropy uspokoiła się. Przed południem notowania złota biły kolejny rekord – 1778 dol. za uncję, ale po południu cena osiągnęła poziom 1739 dol. Choć ciągle jest wyjątkowo drogie i widać na rynku oznaki paniki, to jednak część analityków wskazuje na możliwość uspokojenia sytuacji. Platyna zyskała na wartości 1,5 proc., do 1738 dolarów za uncję. Staniało srebro – o 2,8 proc.

Obawy przed światową recesją  spowodowały wczoraj gwałtowny spadek notowań ropy, ale tylko przed południem. W Londynie za baryłkę ropy typu Brent płacono 98,7 dol., czyli o 5 dol. mniej  niż dzień wcześniej. Był to poziom nienotowany od pół roku. Obniżce sprzyjały informacje z rynku naftowego. OPEC, który dostarcza światu jedną trzecią potrzebnej ropy, poinformował o obniżeniu prognozy popytu na 2011 rok właśnie z powodu pogarszających się perspektyw dla światowej gospodarki.

Według analiz OPEC globalne zapotrzebowanie na ropę wzrośnie tylko o 1,21 mln baryłek dziennie , co oznacza obniżenie prognozy o 150 tys. baryłek.  Natomiast w przyszłym roku popyt może wzrosnąć tylko minimalnie – o 20 tys. baryłek. Przewidywania OPEC pojawiły się w szczególnym momencie, równocześnie z informacjami o wzroście wydobycia surowca w lipcu w państwach należących do kartelu.

Po południu sytuacja na londyńskiej giełdzie radykalnie się zmieniła i zamiast obniżki notowań ropy – wzrosły o 0,3 proc., do ponad 104 dol. za baryłkę. Mimo to polscy kierowcy mają powody do zadowolenia – według ekspertów na stacjach paliwo powinno stanieć w najbliższych dniach. Tym bardziej że na zagranicznych giełdach też staniało. Z danych łódzkiego Biura Reflex, monitorującego rynek, wynika, że  obecnie tona benzyny kosztuje 991 dol.,  a oleju napędowego – ok. 920 dol. Podczas gdy jeszcze tydzień temu ceny były wyższe o ok. 100 dol.

– Gdyby te notowania się  utrzymały, a baryłka Brent kosztowała w granicach 100 dol., to na długi weekend i tuż po nim paliwo na naszych stacjach powinno stanieć o kilka groszy na litrze – mówi Urszula Cieśla z Refleksu.  Na radykalne spadki cen liczyć nie można, a  litr benzyny będzie kosztować średnio w  kraju ok. 5,2 zł. Z kolei na rynku miedzi, choć rano wydawało się, że cena znów – jak w poniedziałek – gwałtownie spadnie, tak się nie stało.

Reklama
Reklama

Wprawdzie rano na londyńskiej giełdzie  płacono za tonę  8446 dol., zatem spadek wyniósł 4,7 proc., a cena była najniższa od początku grudnia 2010 r.  Ostatecznie jednak notowania wzrosły  o 0,4 proc. – Wszystko zależy od sytuacji i zachowania  graczy na rynkach finansowych. Jeśli paniczna wyprzedaż akcji, by odzyskać gotówkę, będzie trwać, to będziemy świadkami gwałtownego spadku cen metali – uważa Daniel Briesemann, analityk niemieckiego Commerzbanku. Notowania miedzi w  tym tygodniu spadły o 2 proc. i są niższe o ponad 8 proc. niż rok temu.  Francuski Credit Agricole przypomina, że „niskie ceny to dobra zakupowa okazja". Aluminium zdrożało o 1,7 proc., do 2419 dol. za tonę.

 

Biznes
Zmiany we władzach Elektrimu. Wieloletnia menedżerka zamiast Zygmunta Solorza
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Materiał Partnera
Jak Veolia dekarbonizuje polskie ciepło
Biznes
Rekord na kolei i czeska konkurencja, rząd Francji ocalał, atak na CCC
Biznes
Oligarcha stracił superjacht. Złoty fortepian odpłynął w siną dal
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Biznes
Zarobki w służbie cywilnej, dronowa ofensywa UE i oferta Orlenu dla Azotów
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama