Luksus dla starannie wybranych

Obok aut masowych, nawet z najbardziej luksusowych serii na każdym salonie motoryzacyjnych jest oferta dla bogatych motoryzacyjnych smakoszy

Publikacja: 19.09.2011 10:22

Luksus dla starannie wybranych

Foto: AFP

Tam pojawiają się wyjątkowo eleganccy zwiedzający pary dojrzałych eleganckich pań i panów, Arabowie w tradycyjnych strojach. Mimo,że najczęściej reprezentują gigantyczne fortuny ,jeśli mają w ogóle obstawę, to jest ona wyjątkowo dyskretna.

Mówią cicho, zachowują się  z klasą i patrzą na motoryzacyjne cacka, z których wszystkie produkowane są na miarę. Gospodarze stoisk wtedy najczęściej oddzielają publiczność grubymi jedwabnymi sznurami.

Te super luksusowe auta najczęściej należą do wielkich grup motoryzacyjnych, wyjątkowo do niezależnych producentów. Do  niektórych z nich  jak chociażby  Ferrari, które rocznie  nie produkuje więcej, niż 7,5 tys.  sztuk   Maserati,  przyciągającego grillem do złudzenia przypominającym paszczę rekina, czy Astona Martina podczas trwającego do 23 września salonu samochodowego we Frankfurcie nawet można na chwilę rozsiąść się i pomarzyć. Położyć ręce na kierownicy i poczuć chwilę odprężenia.  Potem nawet może się, przy dobrych znajomościach trafić jeszcze kieliszek dobrego szampana na zapleczu.Te auta kosztują najczęściej od 300-400 tys euro w górę. Tak naprawdę jednak nigdy nie wiadomo ile zapłacił klient, bo znana jest jedynie cena katalogowa.

Większość z tych pojazdów wcześniej czy później kończy w garażach kolekcjonerów. Przy tym ten segment rynku nie cierpi podczas ekonomicznego spowolnienia, ba nawet recesji. Jeśli klient pojawia się u producenta po raz pierwszy i na przykład nie jeździł jeszcze takim autem, przechodzi miesięczne doszkalanie.

Tegoroczna superluksusowa oferta we Frankfurcie  nie była ogromna, ale nie można jej było nie zauważyć. Zaczynając od Bugatti z katalogową ceną 2,2 mln euro. Model nazywa się Veyron L'Or Blanc, wykończony porcelaną. Auto zadebiutowało na paradzie próżności Pebble Beach Concours d'Elegance. Kupić go nie można, bo już zostało sprzedane, a właściciel, którego personaliów oczywiście nigdy nie poznamy zgodził się pokazać swoje cacko we Frankfurcie.

Zdecydowanie tańszy, bo dostępny już za 250 tys. dol. jest Bentley Continental GTC i jego najnowsza wersja kabriolet Breeze. Auto uzupełnia kolekcja akcesoriów skórzanych w kolorze komponującym się z wyposażeniem auta, oraz okulary słoneczne, których jednak ceny producent nie ujawnia. Jeśli ktoś chciałby dokupić bagaż, to polecana jest kolekcja Louisa Viuttona — ta opcja, to dodatkowy wydatek 20 tys. dol. Inne oferta Bentleya, to ręcznie wykończona limuzyna Mulsanne, która na razie nazwana została Executive Interior Concept.

Słynna „siódemka" BMW została wykorzystana do stworzenia Rolls-Royce Ghost (duch) — cena wyjściowa 246 tys. dol. To propozycja dla tych, którzy chcieliby sami poprowadzić swojego Rollsa, a nie korzystać z kierowcy. Gdyby jednak ktoś uznał, że model Astona Martina V-12 Vantage jest dla niego zbyt mało ekskluzywny a nie zdążył kupić One-77 za 1,7 mln dol. 1,7 mln dol., to wszystko jest w porządku. za pół miliona dolarów jest bestia z silnikiem 510-konnym — V12 Zagato. Tych aut ma być 150. Inne auto z superluksusowej serii BMW, to robione na miarę Alpiny B6.. Ceny jeszcze nie ma. Tak samo jak i Lamborghini Sesto Elemento, a na rynku znajdzie się jedynie 20 takich aut. Tanio nie będzie. poprzednik Sesto Elemento — Reventon kosztował 1,5 mln dol. Na razie prognozy mówią że będzie  będzie to raczej ok 2 mln dol, a wszystkie auta mają zostać sprzedane w czasie nie dłuższym,niż 20 minut.

Do ekskluzywnych aut dołączył się w tym roku Mercedes Benz z modelem 2012 SLS AMG Roadster. Kosztuje 250 tys. dol., ale kupić go trudno, bo sprzedają się na pniu. Superluksusową kolekcję Mercedesa uzupełnia Brabus CLS. Tu silnik w wersji Rocket 800 ma moc 800 koni, a auto kosztuje od 586 tys. dol. Dla porównania zwyczajne modele aut Mercedesa kosztują od 72 tys. dol w górę.

Swoje luksusowe auta ma także Fiat. Maserati wprowadził na rynek pierwszego SUVa - Kubanga. To na razie auto koncepcyjne i krytycy mówią,że jego mechanika jest podobna do Jeepa Grand Cherokee i Dodge Durango. Mało jest to prawdopodobne, bo Kubanga  nie przypomina żadnego z aut, jakie wcześniej pojawiły się na drogach.

Natomiast luksusem, jaki pojawi się w Polsce będzie z pewnością  najnowszy Jeep Grand Cherokee,którego najnowsza wersja została  pokazana we Frankfurcie. Tu cena  według  luźnych  przeliczeń też będzie  wysoka - ponad 300 tysięcy, tyle że złotych.

Tam pojawiają się wyjątkowo eleganccy zwiedzający pary dojrzałych eleganckich pań i panów, Arabowie w tradycyjnych strojach. Mimo,że najczęściej reprezentują gigantyczne fortuny ,jeśli mają w ogóle obstawę, to jest ona wyjątkowo dyskretna.

Mówią cicho, zachowują się  z klasą i patrzą na motoryzacyjne cacka, z których wszystkie produkowane są na miarę. Gospodarze stoisk wtedy najczęściej oddzielają publiczność grubymi jedwabnymi sznurami.

Pozostało 91% artykułu
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej