Największy na świecie producent cywilnych samolotów odrzutowych poprawił prognozę na lata 2011 - 2030 o ok. 8 proc. i przewiduje, że w w tym okresie nabywców znajdzie około 27 800 samolotów, w tym 900 w wersji cargo.
Europejska firma, filia grupy EADS, ocenia, że popyt na samoloty ekonomiczne będzie rosnąć, mimo zawirowań i problemów na światowych rynkach finansowych. Rosnąca liczba ludności i urbanizacja będą czynnikami napędzającymi ruch w powietrzu.
Ludzie muszą i chcą latać więcej niż dotychczas. W ciągu następnych 20 lat sektor lotniczy powinien być nadal, podobnie jak w przeszłości, odporny na cykle w gospodarce — stwierdza prognoza Airbusa.
Przychody na pasażero-kilometr, liczone według liczby przewiezionych osób na dany dystans, będą rosnąć średnio o 4,8 proc. rocznie, co oznacza, że ruch lotniczy zwiększy się ponad dwukrotnie w następnych 2 dekadach.
Boeing jest jeszcze większym optymistą i zakłada w czerwcowej prognozie poprawę o 5,1 proc. rocznie.