Sprzedaż Polfy jeszcze nie przesądzona

Ważą się losy wartej blisko 1 mld zł transakcji w branży farmaceutycznej – dowiedziała się „Rz”

Publikacja: 21.09.2011 03:25

Polfa Tarchomin jest w trakcie prywatyzacji

Polfa Tarchomin jest w trakcie prywatyzacji

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Na placu boju o Polfę Warszawa, ostatniego dużego producenta leków należącego do państwa, zostało dwóch inwestorów – islandzki koncern Actavis i Polpharma Jerzego Staraka. Od tygodnia branża wyczekuje informacji, którego z nich wybierze do dalszych negocjacji Polski Holding Farmaceutyczny, większościowy właściciel akcji Polfy (a sam będący 100-proc. spółką Skarbu Państwa).

Ma o tym zadecydować wyłącznie cena. Gra toczy się o wysoką stawkę. Nieoficjalne szacunki mówią nawet o 0,8 mld zł. To niemal tyle, na ile kilka lat temu oceniano na rynku wartość całego holdingu złożonego wówczas z trzech spółek. Do zawarcia umowy mogłoby dojść jeszcze przed wyborami. Tymczasem – jak wynika z informacji „Rz" – transakcja nie jest jeszcze przesądzona. Pojawiły się bowiem wątpliwości.

Pierwsza dotyczy pozycji rynkowej Polpharmy w segmencie leków kardiologicznych. Spółka wytwarza m.in. preparat polocard przeciwdziałający powstawaniu zakrzepów. Po zakupie Polfy Warszawa, której jednym z głównych produktów jest podobnie działający acard, miałaby dominujący udział w tym segmencie, co mogłoby wzbudzić wątpliwości Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Islandzki Actavis nie ma tego typu kłopotów, za to nieoficjalnie wiadomo, że od pewnego czasu sam szuka inwestora, co oznacza, że docelowo Polfa mogłaby trafić w zupełnie inne ręce. Wśród potencjalnych nabywców wymieniani są m.in. Pfizer, Teva (właściciel Plivy Kraków) czy kanadyjski Valeant Pharmaceuticals, który ma w portfelu ICN Polfę Rzeszów, a niedawno kupił Sanitas wraz z polskim zakładem Jelfy.

364 mln zł przychodów miała Polfa Warszawa w 2010 r.

Prowadzący prywatyzację prezes PHF Artur Woźniak jest jednak spokojny: – Sprzedaży Polfy Warszawa nic nie zagraża. Obaj inwestorzy podtrzymują chęć zakupu spółki. Decyzje w tej sprawie zapadną w najbliższych tygodniach.

Woźniak zaznacza, że gdyby UOKiK zakwestionował dominującą pozycję Polpharmy w segmencie leków przeciwzakrzepowych po zakupie Polfy, inwestor jest świadom, że będzie musiał wówczas zrezygnować z produkcji któregoś z preparatów. W takich sytuacjach UOKiK wydaje zwykle warunkową zgodę na przejęcie.

– W przypadku koncernu Actavis też nie ma mowy o konflikcie interesów. Każdy z potencjalnych nabywców Polfy za rok lub dwa może sam znaleźć inwestora. Nikt nie może temu zapobiec – dodaje.

Z odłożenia decyzji o prywatyzacji Polfy najbardziej byłyby zadowolone związki zawodowe, które postulują, żeby została w rękach państwa jako „narodowy producent leków". Argumentują to wysoką wartością działki, na której stoi zakład. Obawiają się, że po wyborach mogłoby dojść do prób zakwestionowania jej wyceny.

Dziś w resorcie skarbu zaplanowano kolejne spotkanie w sprawie sprzedaży Polfy.

Ostatnia taka polfa

To już drugie podejście do prywatyzacji Polfy Warszawa, najbardziej cennej ze spółek holdingu. Poprzednie, w ubiegłym roku, zakończyło się fiaskiem, bo ceny, które niedoszli inwestorzy oferowali za spółkę, nie satysfakcjonowały PHF. Jeśli ostateczne propozycje Polpharmy i Actavisu w sprawie Polfy Warszawa też nie przypadną mu do gustu, może wrócić do rozmów z Adamedem, który także był na krótkiej liście do zakupu firmy.

Na placu boju o Polfę Warszawa, ostatniego dużego producenta leków należącego do państwa, zostało dwóch inwestorów – islandzki koncern Actavis i Polpharma Jerzego Staraka. Od tygodnia branża wyczekuje informacji, którego z nich wybierze do dalszych negocjacji Polski Holding Farmaceutyczny, większościowy właściciel akcji Polfy (a sam będący 100-proc. spółką Skarbu Państwa).

Ma o tym zadecydować wyłącznie cena. Gra toczy się o wysoką stawkę. Nieoficjalne szacunki mówią nawet o 0,8 mld zł. To niemal tyle, na ile kilka lat temu oceniano na rynku wartość całego holdingu złożonego wówczas z trzech spółek. Do zawarcia umowy mogłoby dojść jeszcze przed wyborami. Tymczasem – jak wynika z informacji „Rz" – transakcja nie jest jeszcze przesądzona. Pojawiły się bowiem wątpliwości.

Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił