Air China też chce kupić Lot?

Drugim, obok Turkish Airlines chętnym na kupno Polskich Linii Lotniczych Lot jest chiński państwowy przewoźnik, Air China — napisał portal lotniczy Pasażer. com. Obydwie linie są tak jak Lot członkami tego samego sojuszu lotniczego Star Alliance.

Publikacja: 07.02.2012 09:52

Air China też chce kupić Lot?

Foto: Bloomberg

Jeszcze tydzień temu przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa, który zajmuje się sprzedażą polskiego przewoźnika potwierdzali, że jest jeszcze jeden chętny oprócz Turkisha, nieoficjalnie przyznając, że jest to linia z Unii Europejskiej. MSP nadal jest 2 inwestorów i resort czeka na kolejne oferty, bo cały proces nie został jeszcze zamknięty i nie została wyznaczona ostateczna data składania ofert.

Jak pisze portal, to właśnie Air China podobno ma być faworytem LOT-u. Niemniej jednak i w jednym i w drugim wypadku dla potencjalnego inwestora liczy się polski rynek, jeden z niewielu w Europie, który stale będzie rósł wraz z rosnącą zamożnością i mobilnością naszego społeczeństwa. Lot dla obydwóch miałby spełniać rolę przewoźnika dowożącego pasażerów do centrum przesiadkowego w Warszawie skąd Turkish i Air China wywoziłyby pasażerów. Od początku czerwca Lot planuje własne  loty do Chin.Początkowo do Pekinu,potem do innych miast.

Turkish i Air China, to linie średniej wielkości. Latają do ok 200 miast, dla porównania Lot do 96. Turkish jest jednak linią, która już dokonała ogromnego skoku cywilizacyjnego. Ma nowiutkie samoloty, dobry serwis. Chińczycy dopiero powoli zaczęli wymieniać flotę, która zwłaszcza jeśli chodzi o maszyny dalekiego zasięgu są mocno wysłużone. Jakość serwisu, nawet na najbardziej prestiżowych trasach - np Nowy Jork Pekin, też jest jakby sprzed 20 lat. W tej sytuacji chińska linia mogłaby skorzystać z połączenia z Lotem.

Air China jest również linią państwową. Jeśli rzeczywiście jest chętna do kupna Lotu, to oznacza, że najprawdopodobniej po grudniowej wizycie prezydenta Bronisława Komorowskiego w Chinach, któremu towarzyszył prezes Lotu, Marcin Piróg, zapadły w Pekinie odpowiednie decyzje.

Niemniej jednak w sytuacji, kiedy od początku roku w Europie upadło już 6 przewoźników, w tym dwie spore linie lotnicze — Spanair i Malev widać, że na rynku przejęć zaczyna się ruch. W poniedziałek Czesi ujawnili, że chcą się w szybkim tempie, najpóźniej do końca czerwca, pozbyć swojego narodowego przewoźnika CSA. Chętnymi mają być również Chińczycy, tyle że z Hainan Airlines, oraz Etihad z Abu Zabi — jedna z najszybciej rozwijających się linii na świecie. Rola CSA, która ma nieduży własny rynek jest podobna do tej, której oczekują od Lotu Turkish i potencjalnie Air China — przywieźć jak najwięcej pasażerów z regionu, by potem Hainan i Etihad mogły rozwieźć własnymi samolotami.

Jaka by jednak nie była przyszła rola środkowoeuropejskich przewoźników, najważniejsze jest, że potencjalny inwestor da im szansę przetrwania najtrudniejszych czasów i unikną losów Malevu. Miejsce węgierskiej linii na budapeszteńskim lotnisku, gdzie upadły przewoźnik miał aż 40 proc udziałów już zajęła konkurencja, w tym również Lot. A pasażerom jest najczęściej obojętne kto ich dowiezie z punktu A do punktu B, byle byłoby to punktualnie i jak najtaniej. Z tym drugim warunkiem może być jednak trudno, ponieważ upadające linie jednak były konkurencją.

Biznes
Donald Trump rozważa sprzedaż czerwonej Tesli – symbolu poparcia dla Elona Muska
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach
Biznes
Trump rozmawia z Xi, nowa pomoc dla Ukrainy i rekordowe inwestycje w energię
Biznes
Czy należy zakazać reklamy alkoholu? Eksperci są zgodni