Bumar wysyła pierwsze WZT 3 do Indii

Osiem pierwszych czołgów technicznych WZT 3 czeka na morski transport do Indii: Bumar rozpoczął wykonywanie wartego miliard zł kontraktu, największego w zbrojeniówce

Publikacja: 18.02.2012 13:01

Bumar wysyła pierwsze WZT 3 do Indii

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys SS Seweryn Sołtys

To dopiero początek wyścigu z czasem. W trzy lata polski holding obronny o rocznych przychodach bliskich 3 mld zł , ma dostarczyć hinduskiej armii 204 pojazdy WZT 3 w ramach  podpisanej 17 stycznia umowy z  koncernem Beml Limited.

Największy w zbrojeniówce, wart 275 mln dolarów kontrakt już wywołał kadrową rewolucję w Bumarze. Jeszcze przed podpisaniem umowy szef Bumaru Edward E. Nowak zawiesił w obowiązkach Czesława Swobodę  prezesa Zakładów Mechanicznych  w Łabędach – gdzie powstają wozy zabezpieczenia technicznego. Posady stracili także inni menadżerowie firmy, sceptyczni wobec hinduskiego kontraktu.

- Prezes Swoboda musiał odejść bo nie wierzył w powodzenie przedsięwzięcia – mówi szef grupy Bumar.

Powszechna mobilizacja

Śląską firmą zarządza teraz Andrzej Zakrzewski, dyrektor ds. strategii zbrojeniowego holdingu. Nad technologicznymi aspektami kontraktu czuwa Antoni Szulborski, główny spec Bumaru od rozwoju broni pancernej.   W nadzwyczajnym trybie  odbudowywane są więzi kooperacyjne z kilkudziesięcioma poddostawcami, do pracy kierowani są dodatkowi fachowcy. W Łabędach w ekspresowym tempie  trwa przygotowanie  produkcji silników.

- Wykonanie 204 pojazdów WZT 3, wyposażonych w nawigację satelitarną, systemy obrony i potężne  urządzenia umożliwiające obsługę czołgów na polu walki,  w trzy lata - to organizacyjne wyzwanie. Jeśli zarządzona przez Bumar pełna mobilizacja zapewni wykonanie umowy, będzie to ogromny  sukces całej zbrojeniówki – przekonuje Sławomir Kułakowski prezes Polskiej Izby Producentów na Rzecz Obronności Kraju.

Po wozach technicznych - Anders

- Hinduski projekt musi się powieść. I nie chodzi  tylko o poprawienie przychodów z eksportu polskiego uzbrojenia. Trzy lata pracowaliśmy nad kontraktem, który nie tylko wzmocni czołgowe zakłady w Łabędach ( są świeżo  po głębokiej restrukturyzacji), ale da im siłę do rozkręcenia za dwa - trzy lata produkcji nowoczesnej, gąsienicowej platformy bojowej Anders – mówi Edward E. Nowak.

Szef Bumaru nie ma wątpliwości:  - Gdybyśmy nie zdobyli tego zamówienia , na całe lata wypadlibyśmy z obiegu na jednym z najbardziej atrakcyjnych rynków zbrojeniowych świata.

Bumar nie ujawnia szczegółów umowy z Beml Ltd,  wiadomo jednak, że dostawy zakładają głęboką współpracę z hinduskim koncernem, a wkład przedsiębiorstw z Indii w produkcję polskich wozów technicznych ma sięgać  35 proc. ich wartości. To poważna komplikacja , z którą polski przemysł może sobie nie poradzić.

- Polska zbrojeniówka dotąd nie potrafiła się dostosować do nowych trendów na rynkach  Azji.  Nasi strategiczni klienci oczekują raczej dostaw technologii niż gotowych wyrobów. Przeniesienie produkcji, współpraca przemysłowa na zasadzie joint venture to dziś standard. Ale polskie firmy nie mają na inwestycje pieniędzy albo nie są gotowe organizacyjnie — ostrzega Sławomir Kułakowski.

Hindusi w Łabędach

- Wynegocjowaliśmy kontrakt, który uwzględnia różne ryzyka ale  nawet w wyjątkowo niekorzystnych okolicznościach, powinien domknąć się na plusie – zapewnia    prezes Nowak. Podkreśla, iż Bumar zastrzegł, że technologiczny  wkład hinduskich firm w budowę pojazdów nie może naruszać integralności śląskiej konstrukcji WZT 3. – Dlatego nasi spece muszą teraz pomóc partnerom z BEML Ltd, w dotrzymywaniu kroku Łabędom – wyjaśnia.

Andrzej Zakrzewski potwierdza, że eksperci Bemla już zbierają doświadczenia w fabryce  pod Gliwicami. Nowy szef firmy ujawnia też, że już od miesięcy zakłady w Łabędach wyprzedzająco sposobiły się do realizacji hinduskiego zamówienia. Dzięki temu pierwszych osiem gotowych  pojazdów WZT 3  będzie można już w najbliższych dniach wyekspediować  drogą morską do Indii.

To dopiero początek wyścigu z czasem. W trzy lata polski holding obronny o rocznych przychodach bliskich 3 mld zł , ma dostarczyć hinduskiej armii 204 pojazdy WZT 3 w ramach  podpisanej 17 stycznia umowy z  koncernem Beml Limited.

Największy w zbrojeniówce, wart 275 mln dolarów kontrakt już wywołał kadrową rewolucję w Bumarze. Jeszcze przed podpisaniem umowy szef Bumaru Edward E. Nowak zawiesił w obowiązkach Czesława Swobodę  prezesa Zakładów Mechanicznych  w Łabędach – gdzie powstają wozy zabezpieczenia technicznego. Posady stracili także inni menadżerowie firmy, sceptyczni wobec hinduskiego kontraktu.

Pozostało 84% artykułu
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej