Rośnie eksport polskiej żywności do Korei

O ponad 300 proc. urósł w 2011 roku eksport naszej żywności na rynek południowokoreański. W tym roku tempo powinno być równie szybkie

Publikacja: 07.05.2012 10:14

Rośnie eksport polskiej żywności do Korei

Foto: Bloomberg

26 polskich firm wystawia swoje produkty na zaczynających się we wtorek w Seulu targach Food & Hotel 2012. Niemal jedna trzecia z nich to spółki mięsne, w tym tak liczący się gracze jak Sokołów, Polski Koncern Mięsny Duda oraz Łmeat-Łuków. Silna reprezentacja tej branży nie dziwi, ponieważ to głównie dzięki niej w ubiegłym roku eksport polskiej żywności do Korei Południowej był niemal cztery razy większy niż w 2010 r. Wieprzowina, a szczególnie boczek i żeberka, stanowiła ponad 80 procent sprzedaży naszych produktów spożywczych na ten rynek.

Ten rok dla firm eksportujących do Korei nie powinien być gorszy. – Jest szansa na utrzymanie dynamiki z 2011 roku – uważa Marek Sawicki, minister rolnictwa.

Nasze firmy mięsne mają za sobą udany pierwszy kwartał. – Polska awansował w tym czasie z 11. na 8 miejsce wśród krajów, od których Korea Południowa kupuje mięso wieprzowe. Nasz udział w rynku sięgnął prawie 5 proc. – wyjaśnia Karol Pęczak, kierownik Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Seulu.

Chętnych przybywa

Uprawnienia do handlu wieprzowiną z Republiką Korei ma 27 polskich firm. Eksportować tam może także 5 zakładów drobiarskich. Chętnych przybywa.

– Do procesu certyfikacji zgłosiło się 9 kolejnych zakładów – mówi Wiesław Różański, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI). Wśród nich blisko zdobycia uprawnień są Zakłady Mięsne Salus obecne na targach w Seulu.

Polska liczy na to, że służby koreańskie nie będą chciały przeprowadzać własnych kontroli, ale zaakceptują polskie świadectwa weterynaryjne. Stało się tak już na początku tego roku, w przypadku Zakładów Mięsnych Skiba.

Marek Sawicki zabiega także o otwarcie się Korei Południowej na polską wołowinę. Jego zdaniem szansę na zdobycie tego rynku mają także nasze sery, twarogi, jogurty, warzywa i owoce. W przypadku tych ostatnich przede wszystkim jabłka.

Konieczna promocja

- Pomimo dynamicznego wzrostu eksportu do Korei, jego wartość przekracza 40 mln euro, co stanowi zaledwie niszę – mówi polski minister rolnictwa. – Jednak za trzy lata polska żywność powinna zdobyć mocną pozycję na koreańskim rynku, a nasze marki będą rozpoznawalne wśród tutejszych konsumentów – mówi Sawicki.

Ekspansji w Korei powinno sprzyjać się otwarcie tego kraju na produkty z zagranicy. Ahn Byung-Soo, szef Stowarzyszenia Koreańskich Importerów (KOIMA) zwraca uwagę, że m.in. z powodu rosnącego spożycia mięsa Republika Korei jest skazana na import.

Aby zwiększyć rozpoznawalność unijnej, a w tym polskiej wieprzowiny UPEMI prowadzi w Korei kampanię informacyjną. Akcja potrwa dwa lata (skierowana jest także do Stanów Zjednoczonych i Wietnamu), a jej wartość to niemal 3,5 mln euro (ponad 14 mln zł). Połowę kwoty wyłożyła UE.

- Bez promocji nie ma szansy na rozwijanie eksportu – uważa Różański. – Jednak nie wszystkie firmy stać, aby samodzielnie wyłożyć znaczące kwoty na ten cel – dodaje.

Polskie firmy, w tym te spożywcze, na targi do Seulu przyjechały także z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Udział w nich jest częścią sześcioletniego programu promocji Polski Wschodniej dotowanego przez Brukselę. Jego wartość to 86 mln euro (ok. 340 mln zł). – Skupiamy się na promowaniu firm z tego regionu za granicą, ale także na przyciągnięciu tam inwestycji zagranicznych – informuje Bożena Czaja, prezes PAIZ.

Duży ma łatwiej

Rozwojowi eksportu polskiej żywności do Korei ma sprzyjać stopniowe ograniczenie ceł. Na boczek stawka przekracza dziś nieco 20 proc. Za 10 lat ma spaść do zera. W przypadku pozostałych produktów stawki mają być redukowane stopniowo w ciągu 15 lat.

Wiesław Różański zwraca uwagę, że szansę na zdobycie koreańskiego rynku mają tylko ci producenci, którzy spełnią wysokie wymagania tutejszych odbiorców. – Kluczowa jest powtarzalność jakości i to większej partii mięsa – mówi szef UPEMI. – Znacznie łatwiej spełnić takie wymagania dużym zakładom – dodaje.

- Beata Drewnowska z Seulu

26 polskich firm wystawia swoje produkty na zaczynających się we wtorek w Seulu targach Food & Hotel 2012. Niemal jedna trzecia z nich to spółki mięsne, w tym tak liczący się gracze jak Sokołów, Polski Koncern Mięsny Duda oraz Łmeat-Łuków. Silna reprezentacja tej branży nie dziwi, ponieważ to głównie dzięki niej w ubiegłym roku eksport polskiej żywności do Korei Południowej był niemal cztery razy większy niż w 2010 r. Wieprzowina, a szczególnie boczek i żeberka, stanowiła ponad 80 procent sprzedaży naszych produktów spożywczych na ten rynek.

Pozostało 85% artykułu
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Specjaliści IT znów w cenie – rynek pracy ożywia się