Koniec tarczy, początek kontroli

Programy pomocowe pomogły firmom uniknąć kłopotów, ale rozliczanie dotacji może przyprawić o ból głowy.

Publikacja: 23.07.2020 21:00

Koniec tarczy, początek kontroli

Foto: Adobe Stock

– O północy 31 lipca z serwisów transakcyjnych banków znikną formularze do składania wniosków o subwencje z tarczy finansowej dla małych i średnich przedsiębiorstw – mówi „Rzeczpospolitej" Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju. – Jeśli firmy z sektora MŚP planują jeszcze ubiegać się o wsparcie, prosimy, by zrobiły to w najbliższych dniach, bo po 31 lipca nie będzie takiej możliwości – dodaje.

Oznacza to, że premier nie zdecydował się na przedłużenie terminu składania wniosków dla małych i średnich firm, choć miał takie uprawnienia, a pula pieniędzy dla MŚP nie została w pełni wykorzystana. Dotychczas firmy sięgnęły po ok. 60 mld zł, a do wzięcia jest łącznie 75 mld zł.

Według organizacji biznesowych nieprzedłużenie terminu składania wniosków nie jest złą decyzją. – Wydaje się, że ci, którzy przez pandemię ucierpieli najbardziej, stracili dużą część przychodów w pierwszej fazie kryzysu, już zdążyli skorzystać z publicznej pomocy – ocenia Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Tarcza finansowa to największy program bezpośredniej pomocy dla firm w kryzysie. Subwencje trafiły dotychczas do ok. 329 tys. firm z sektora MŚP, zatrudniających około 3 mln osób. Biznes chwali sobie tę formę pomocy, bo bez zbędnej biurokracji pieniądze są przelewane na konta w ciągu kilku dni. Nie oznacza to jednak, że proces rozliczania się z otrzymanego wsparcia będzie równie bezbolesny.

Polski Fundusz Rozwoju już zaczął kontrole następcze w wybranych firmach i szacuje, że około 1 proc. beneficjentów pobrało subwencje bezprawnie. Problematycznie wygląda też kwestia rozliczania dotacji z tzw. tarczy antykryzysowej, o czym przekonuje się już np. 36 tys. przedsiębiorców, którzy skorzystali z dofinansowań z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Łącznie otrzymali ponad 6,5 mld zł dopłat do wynagrodzeń ok. 1,5 mln pracowników.

– Obawiam się, że z powodu niejasnych przepisów, a także braku konkretnych i przejrzystych wytycznych oraz narzędzi do rozliczenia urzędy w przyszłości będą starały się zakwestionować prawidłowość wydatkowania dofinansowań i ich rozliczenia, a tym samym domagać się zwrotu środków – podkreśla Paweł Sych, szef zespołu wsparcia dotyczącego tarczy antykryzysowej w kancelarii PCS | Littler.

– O północy 31 lipca z serwisów transakcyjnych banków znikną formularze do składania wniosków o subwencje z tarczy finansowej dla małych i średnich przedsiębiorstw – mówi „Rzeczpospolitej" Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju. – Jeśli firmy z sektora MŚP planują jeszcze ubiegać się o wsparcie, prosimy, by zrobiły to w najbliższych dniach, bo po 31 lipca nie będzie takiej możliwości – dodaje.

Oznacza to, że premier nie zdecydował się na przedłużenie terminu składania wniosków dla małych i średnich firm, choć miał takie uprawnienia, a pula pieniędzy dla MŚP nie została w pełni wykorzystana. Dotychczas firmy sięgnęły po ok. 60 mld zł, a do wzięcia jest łącznie 75 mld zł.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Hubert Kamola został prezesem ZA Puławy
Biznes
Rosja kupiła już zachodnie części do samolotów bojowych za pół miliarda dolarów
Biznes
Pasjonaci marketingu internetowego po raz 22 spotkają się w Krakowie
Biznes
Legendarny szwajcarski nóż ma się zmienić. „Słuchamy naszych konsumentów”
Biznes
Węgrzy chcą przejąć litewskie nawozy. W tle oligarchowie, Gazprom i Orban