Dyrektor zarządzający należącego do Fiata producenta ciężarówek Iveco Alfredo Altavilla podczas prezentacji nowego modelu Stralis na początku lipca stwierdził, że całej braży w Europie sprzedaż idzie gorzej od oczekiwań. W pierwszych pięciu miesiącach popyt na kontynencie zmalał o blisko 12 proc. i z każdym miesiącem pogłębia się: w styczniu spadek wynosił tylko 4 proc., w maju niemal 18 proc. – Optymizmu w branży nie ma. Nie sądzę, żeby w tym roku rynek był lepszy. Sprzedaż może wzrosnąć pod koniec przyszłego roku, gdy przewoźnicy będą kupować ostatnie wersje Euro V, chcąc uniknąć drogich modeli Euro VI – przewiduje Altavilla.
Ciężarówki z homologacją Euro VI są droższe od modeli Euro V o 8-10 tys. euro z powodu kosztownej instalacji oczyszczania spalin. Jesienią większość europejskich producentów zaprezentuje modele spełniające normę czystości spalin Euro VI, która dla wszystkich modeli wejdzie w życie w styczniu 2014 roku. Na początku lipca Iveco pokazało dalekodystansowy model Nowy Stralis, wcześniej uczynił to Mercedes prezentując czwartą generację Actrosa oraz Scania.
Producenci ciężarówek wprowadzają oszczędności i konsolidują działalność. Volkswagen integruje funkcjonowanie Scanii i MAN. Iveco przeniosło z Ulm do Madrytu produkcję ciężkich modeli. W Ulm skoncentrowało natomiast wytwarzanie pojazdów pożarniczych, dzięki czemu do końca roku będzie mogło zamknąć pięć małych zakładów we Francji, Niemczech i Austrii. Firma nie podała jednak jakich oszczędności spodziewa się po tych zmianach.
Także w Polsce popyt na samochody ciężarowe maleje. W pierwszych pięciu miesiącach spadł o 8 proc. natomiast w maju spadek pogłębił się do blisko 12 proc. Badająca rynek samochodów używanych firma EurotaxGlass zauważa malejący popyt popyt na ciężarówki z drugiej ręki. – Zapotrzebowanie jest widoczne tylko na najstarsze modele, które wywożone są do Afryki lub na Bliski Wschód – stwierdza Marcin Kardas z EurotaxGlss.