Mark Zuckerberg pod koniec maja tego roku dysponował majątkiem osobistym wartym ok. 14,7 mld dol., co dawało mu miejsce tuż za pierwszą czterdziestką najbogatszych ludzi świata. Mimo to wiosną tego roku Zuckerberg sfinansował zakup swojej rezydencji w kalifornijskim Palo Alto, wartej „zaledwie" 5,95 mln dol., za pomocą trzydziestoletniego kredytu hipotecznego ze zmiennym na oprocentowaniem. Czemu więc wziął kredyt? Odpowiedź na to pytanie jest prosta – bo dostał go właściwie za darmo.
Oprocentowanie kredytu Zuckerberga wynosi zaledwie 1,05 proc. i jest symbolem dysproporcji na amerykańskim rynku pożyczek hipotecznych. – Kiedy pożycza się na oprocentowaniu niższym od inflacji, pożycza się właściwie za darmo – wyjaśnia Greg McBride, analityk z agencji badawczej Bankrate.com. – Jeśli możesz pożyczać za darmo, nie ma sensu, abyś wydawał własne pieniądze, które możesz przeznaczyć na inwestycje – dodaje.
Przedstawiciele banków przyznają, że oprocentowanie kredytów na 1 proc. jest niespotykane. Najniższy powszechny koszt pożyczek hipotecznych to ok. 1,5 proc. Nie jest niczym niezwykłym, że bogaci obywatele USA mogą uzyskać rekordowo niskie oprocentowanie kredytu hipotecznego, oscylujące między 1-2 proc. Ta grupa jest jednak w zdecydowanej mniejszości. Przeciętny Amerykanin ma problem, aby sfinansować zakup swojego domu z oprocentowaniem przekraczającym 3 proc. wartości kredytu. Ekonomiści uważają, że ta rozbieżność w dłuższej perspektywie może doprowadzić do znacznie głębszej nierówności finansowej wśród obywateli USA.
Mimo wsparcia rządowego dla kredytów hipotecznych, od początku kryzysu finansowego trudniej dostać kredyt. Przyczyną załamania finansowego były m.in. niespłacane kredyty sub-prime, udzielane osobom o małej wiarygodności kredytowej, obarczone wysokim ryzykiem, przez to równie wysoko oprocentowane – nawet do 9 proc. Teraz atrakcyjne pożyczki hipoteczne dostępne są tylko klientom o wysokiej wiarygodności kredytowej.
– Nasza instytucja, tak jak inne banki, wycenia oprocentowanie swoich kredytów na podstawie zdolności płatniczych klienta i całość jego relacji z bankiem. To jest nasze podejście do wszystkich klientów – wyjaśnia Greg Berardi, przedstawiciel banku First Republic, który udzielił pożyczki Zuckerbergowi.