Wartość planowanej inwestycji może sięgnąć 100 mln zł.
O zamówienie na gruntowną modernizację Zakładów Produkcji Specjalnej rywalizują szwajcarsko – niemiecka firma Nitrochemie należąca do koncernu Rheinmetall w konsorcjum z austriackim, producentem wyspecjalizowanego wyposażenia Bowas Induplan Chemie i francuska EURENCO Bofors. - Jeśli wybór planu modernizacji nastąpi w najbliższych tygodniach, z budową nowych zakładów ruszymy na początku przyszłego roku – zapewnia Józef Nawolski, prezes ZPS Pionki.
Drugie życie Pionek
Zakłady Produkcji Specjalnej w Pionkach to jedyny w kraju producent czołgowej amunicji a od przedwojnia także dostawca prochów dla spółek całej zbrojeniówki. Technologie wytwarzania większości materiałów wysokoenergetycznych są przestarzałe. - To produkty robione według receptur sprzed 60 lat, z trudem nadążające za wymaganiami armii – przyznaje Zdzisław Zieliński wiceszef fachowego pisma Raport WTO.
Bumar Amunicja planuje w przebudowanych zakładach uruchomienie linii technologicznych umożliwiających produkcję nowoczesnych prochów do amunicji małokalibrowej i najnowszych materiałów miotających do amunicji dużych kalibrów. Trzeci ciąg technologiczny ma przenieść w XXI wiek produkcję niektórych prochów dotąd wytwarzanych tradycyjnymi metodami. Wielkość nowej wytwórni ma być dostosowana do rzeczywistych rynkowych potrzeb krajowych i zagranicznych odbiorców.
Powstanie nowej fabryki powinno ocalić ZPS - firma w pierwszej połowie tego roku zawiesiła produkcję z braku zamówień, załogę odprawiono. Nowy, wart 13 mln kontrakt z armią prochowa spółka podpisała dopiero latem. – Przez najbliższe miesiące będziemy pracować na najwyższych obrotach, aby wywiązać się z zamówienia na czołgową amunicję – mówi prezes Nawolski. Nowy szef ZPS próbuje ustabilizować firmę, która musi przetrwać do modernizacji. Ma na to szanse , bo kolejne dostawy za kilkanaście milionów złotych, udało się zakontraktować także na następny rok.