Gminy będą mogły ustalać opłaty za odbiór odpadów komunalnych, stosując różne metody obliczania stawki, a nie tylko jedną, jak zakłada obecna ustawa – uznali senatorowie. Zaproponowali projekt nowelizacji ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach.
– I dzięki Bogu – mówi „Rz" Elżbieta Frejowska, wójt gminy Nagłowice w Świętokrzyskiem. Tzw. nową ustawę śmieciową, która weszła w życie w styczniu br., ocenia jako bardzo restrykcyjną.
Metody do wyboru
Dotychczas to właściciele nieruchomości decydowali, który przedsiębiorca odbiera od nich śmieci. Według nowych zasad, które zaczną obowiązywać 1 lipca 2013 r., to gmina w przetargu wybierze odbiorcę odpadów i ustali dla swojego terenu jednolitą stawkę, którą zapłaci każdy mieszkaniec.
Ustawa zakłada, że samorządowcy obliczając stawkę, muszą oprzeć się na jednej z czterech metod. Wysokość opłaty może zależeć od ilości wody zużytej przez dane gospodarstwo, od liczby osób zamieszkujących lokal, od metrażu lokalu lub być taka sama dla każdego gospodarstwa domowego.
Senatorowie zaproponowali nowelizację przepisów, zgodnie z którą gminy nie będą musiały opierać się tylko na jednej metodzie, lecz mogłyby wybierać różne do ustalania wysokości opłat dla poszczególnych części obszaru gminy. W części wyposażonej w sieć wodociągową stawka może być wyliczona na podstawie zużycia wody, a tam gdzie sieci nie ma – któregoś z pozostałych wskaźników.