Według wtorkowego raportu europejskiej organizacji producentów ACEA, w ubiegłym miesiącu liczba rejestrowanych nowych au6t dostawczych stopniała do niecałych 103,3 tys. sztuk, co jest wynikiem o jedną czwartą słabszym niż w tym samym miesiącu rok wcześniej. W dół poleciały wszystkie główne rynki, w tym brytyjski (spadek o 14,2 proc.), włoski (-19,6 proc.), francuski (-21,7 proc.), niemiecki (-24,3 proc.) oraz hiszpański (-32,7 proc.). W ciągu całego ubiegłego roku spadek sprzedaży aut dostawczych sięgnął 13,3 proc. w porównaniu do roku 2011. Najbardziej ucierpiały Włochy, gdzie liczba rejestrowanych samochodów dostawczych poszybowała w dół o blisko jedną trzecią.
Nie lepiej przedstawia się sytuacja na rynku dużych samochodów ciężarowych o nośności powyżej 16 ton. W grudniu spadek sprzedaży tych pojazdów na terenie UE przekroczył jedną piątą w porównaniu do grudnia rok wcześniej. W całym roku ubiegłym spadki sprzedaży wyniosły 9,4 proc. z liczbą rejestracji nieco ponad 214 tys. sztuk.
Na podobnym poziomie odnotowano roczny spadek w sprzedaży lekkich ciężarówek (9,1 proc.), przy czym w grudniu wyniki były dwuipółkrotnie gorsze. Oznacza to, że rynek cały czas sunie w dół i tendencja spadkowa może się pogłębiać w kolejnych miesiącach. Wyniki poprawił jedynie segment autobusów, gdzie liczba rejestracji wzrosła w grudniu o prawie 12 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem, a cały 2012 rok był lepszy od poprzednika o 1,4 proc.
Spadki na rynkach unijnych źle wróżą polskim producentom aut ciężarowych i dostawczych, którzy niemal całą produkcję eksportują. Bessę odczuła już fabryka Volkswagena w Poznaniu, która produkuje samochody dostawcze. Jeśli w 2011 roku za bramę fabryki wyjechało 177 tys. samochodów, to w ubiegłym już tylko 162 tys. Wyjątkowo słaby okazał się grudzień, w którym liczba produkowanych aut zmalała niemal o połowę.