Pracownicy P4, operatora sieci Play, zebrali się wczoraj przed telewizorem, żeby obejrzeć relację z ogłoszenia wyników przetargu ważnego dla przyszłości firmy. Choć Play od początku był czarnym koniem wyścigu o pasmo pozwalające oferować ultraszybki mobilny Internet (z zakresu 1800 MHz), do końca nie mieli pewności, że wygra.
Dwóch zwycięzców
– Operator sieci Play złożył trzy najwyższe oferty, dwie kolejne Polska Telefonia Cyfrowa (T-Mobile) – rozwiała wczoraj rano wątpliwości Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. To oznacza, że Playowi przypadną trzy bloki pasma (w sumie 15 MHz) za blisko 500 mln zł, a T-Mobile – dwa (10 MHz) za około 450 mln zł.
Jeśli operatorzy odbiorą wszystkie rezerwacje (teoretycznie mogą zrezygnować), do budżetu państwa wpłynie 950 mln zł. To o 350 mln zł więcej, niż spodziewała się Gaj.
Choć słychać głosy, że operatorzy mogą podjąć różne decyzje i ostatecznie zostawić jedną paczkę pasma dla kolejnego telekomu, Play i T-Mobile zapewniły wczoraj, że nie zamierzają się z nikim dzielić.
Play zapewnił, że wystąpi o rezerwację trzech paczek częstotliwości. – Jesteśmy zachwyceni wynikami przetargu – mówił Joergen Bang-Jensen, prezes P4. Obiecał jednocześnie, że operator będzie „kontynuował prokonsumencką politykę".