Reklama

Dreamliner: wiadomo jak zreperować baterię

Niezbędne jest przeprojektowanie baterii w taki sposób, żeby przerwy między ogniwami były większe – podała agencja Reuters, powołując się na źródła w Boeingu.

Aktualizacja: 21.02.2013 00:25 Publikacja: 21.02.2013 00:24

Mała odległość między nimi powodowała, że się przegrzewały. Zdaniem prof. Kiyoshi Kanamury z Uniwersytetu Tokijskiego w tej sytuacji najbardziej wskazane byłoby przedzielenie ogniw baterii płytkami ceramicznymi. Prof. Kanamura od lat współpracuje z japońskimi producentami baterii. Z tego kraju pochodzą też baterie dreamlinera.

Wcześniej sugerowano, że  baterie mogą być źle podłączone do systemu i to jest przyczyną awarii oraz że najlepiej byłoby zamknąć je w  pojemnikach tytanowych, tak aby w razie zapalenia nie było zagrożenia, że ogień przeniesie się na cały samolot.

W żadnej z trzech awarii, które miały miejsce w dreamlinerach japońskich linii ANA i JAL oraz w amerykańskiego przewoźnika United, nie doszło jednak do zapalenia baterii, lecz do ich silnego przegrzania.

– Usłyszałem w Boeingu, że samoloty będą mogły polecieć już w kwietniu. Nie są tego jednak pewni, mają taką nadzieję – skomentował prezes Air India Rohit Nandan. Indyjski przewoźnik odebrał już 6 dreamlinerów i zamówił 21 kolejnych. Nandan dodał, że jakiekolwiek odszkodowanie za usterkę w maszynach, które linia dopiero odebrała i na które obowiązuje gwarancja, będzie negocjował wówczas, gdy jego dreamlinery będą już w powietrzu.

Informacje o wykryciu przyczyn usterek w niektórych B-787 potwierdził  rzecznik Boeinga, który bardzo ostrożnie mówił o „znaczącym postępie". Nie potwierdził jednak kwietniowej daty, kiedy to dreamlinery mogłyby wrócić do eksploatacji. Zapewnił  natomiast, że koncern jest w bliskim kontakcie z klientami od chwili, kiedy wynikły problemy. – Ale szczegóły naszej komunikacji muszą pozostać poufne – dodał.

Reklama
Reklama

Z kolei rzecznik linii ANA, która ma we flocie 17 dreamlinerów, nie miał informacji dotyczących możliwych lotów w kwietniu. Takiej informacji nie otrzymał do wczorajszego popołudnia LOT. Na spotkaniu z dziennikarzami w ostatni czwartek nowy prezes LOT Sebastian Mikosz powiedział, że siatka połączeń planowana jest tak, jakby dreamlinerów miało nie być do października.

Amerykańskie linie United tę datę wyznaczyły wczoraj na 30 marca. Rzecznik United Christen David ujawnił, że przewoźnik jest gotowy do zmian w rozkładzie, gdyby ta data miała się zmienić.

Wiadomo jednak, że zanim maszyny będą mogły wrócić na niebo, miną raczej miesiące niż tygodnie. Niezbędna będzie bowiem ich ponowna certyfikacja, wykonanie lotów testowych oraz ponowne przeszkolenie pilotów, którzy przez kilka miesięcy nie siedzieli za sterami tych maszyn.

Mała odległość między nimi powodowała, że się przegrzewały. Zdaniem prof. Kiyoshi Kanamury z Uniwersytetu Tokijskiego w tej sytuacji najbardziej wskazane byłoby przedzielenie ogniw baterii płytkami ceramicznymi. Prof. Kanamura od lat współpracuje z japońskimi producentami baterii. Z tego kraju pochodzą też baterie dreamlinera.

Wcześniej sugerowano, że  baterie mogą być źle podłączone do systemu i to jest przyczyną awarii oraz że najlepiej byłoby zamknąć je w  pojemnikach tytanowych, tak aby w razie zapalenia nie było zagrożenia, że ogień przeniesie się na cały samolot.

Reklama
Biznes
Nieoficjalnie: Rząd Donalda Trumpa rozmawia o przejęciu udziałów w Intelu
Biznes
Anita Sowińska: Żadna apteka nie będzie zbierała pustych butelek
Biznes
Trump i Putin – Zachód ustala strategię, ustawa o plastiku, Włochy kontra Chiny
Biznes
37% emisji CO2 mniej: Coca-Cola HBC Polska i Kraje Bałtyckie prezentuje najnowsze wyniki ESG
Biznes
Ukrainie brakuje żołnierzy, nie sprzętu
Reklama
Reklama