Tak wynika z nowych propozycji Unii Europejskiej. To największa reforma od czasu wprowadzenia osiem lat temu przepisów chroniących pasażerów. Komisja Europejska obiecała zapewnić klientom linii lotniczych bezpieczeństwo prawne. Wcześniej często narzekali oni, że linie lotnicze próbowały wywinąć się od odpowiedzialności, zmuszając klientów do sądowego dochodzenia odszkodowania.
Zmiany od 2015 roku
Same linie lotnicze także lobbowały za zmianami, bo musiały wypłacić setki milionów euro odszkodowań po wybuchu islandzkiego wulkanu Eyjafjallajökull w kwietniu 2010 roku. Pył wulkaniczny sparaliżował miliony pasażerów w całej Europie, a tysiące lotów zostało zawieszonych na prawie tydzień.
W tym tygodniu przewoźnicy mogą przeżyć powtórkę z rozrywki. Wielu pasażerów w Europie Północnej zostało uziemionych z powodu późnego ataku zimy. Ich loty zostały odwołane lub poważnie opóźnione. – Duży problem pojawia się, kiedy podróżujesz służbowo. Ale jeżeli wyjeżdżasz z rodziną na wakacje, to zamienia się w koszmar – powiedział na konferencji prasowej w Brukseli unijny komisarz ds. transportu Siim Kallas. – Dlatego takie ważne jest, by prawa pasażerów nie istniały wyłącznie na papierze. Wszyscy musimy móc się na nie powołać, gdy na lotnisku coś pójdzie nie tak.
Propozycja wywołała natychmiastową reakcję ze strony przewoźników. Stowarzyszenie Europejskich Linii Lotniczych wyraziło obawę, że „potencjalne koszty administracyjne i operacyjne przygniotą branżę".
Nowa propozycja, która musi zostać zaakceptowana przez 27 państw członkowskich UE oraz Parlament Europejski, prawdopodobnie z kolejnymi poprawkami, wejdzie w życie na początku 2015 roku. Kallas proponuje między innymi, by linie lotnicze były zobligowane do przekierowania klientów w ciągu 12 godzin albo znalezienia im alternatywnego połączenia do celu ich podróży. Jednocześnie przewoźnicy dostaną więcej czasu – pięć godzin zamiast trzech w przypadku lotów w ramach UE – na znalezienie alternatywnego połączenia, które dowiezie pasażera do domu.