Zamiast obecnej średniej stawki godzinowej w wysokości 8,25 dolara na godzinę (wyższą o zaledwie dolara od płacy minimalnej) pracownicy fast foodów chcą 15 dolarów. Organizatorzy protestu występujący pod szyldem Fast Food Forward szacują, że w samym Nowym Jorku w tego rodzaju placówkach gastronomicznych pracuje około 50 tys. osób o rocznych zarobkach wahających się między 10 000 a 18 000 dolarów. To często dochody poniżej federalnego progu ubóstwa, który dla czteroosobowej rodziny wynosi 24 tys. dol. rocznie.

W akcji protestacyjnej wzięło jednak zaledwie kilkuset pracowników takich sieci jak McDonalds, Wendy's, Burger King, Taco Bell, KFC, czy Pizza Hut. Skutecznie blokowali on wejścia do kilku lokali w centrum Manhattanu w pobliżu Penn Station. Liczba uczestników protestu była jednak dwukrotnie wyższa niż w listopadzie, kiedy doszło to pierwszych demonstracji. "To będzie długa walka. Ale musimy trzymać się razem, jeśli chcemy mieć jakąkolwiek szansę" –  powiedział Joseph Barrera, pracujący w restauracji KFC na Brooklynie. Akcję Fast Food Forward wsparły związki zawodowe i organizacje religijne.

Przed kryzysem finansowym z 2007 roku fast-foody zatrudniały przede wszystkim nastolatków i studentów, płacąc im stawki niewiele wyższe od płacy minimalnej. Jednak znaczny wzrost bezrobocia zmusił wielu starszych Amerykanów do szukania zatrudnienia w tanich restauracjach. Zwiększyło to naciski na podwyżki płac zwłaszcza w takich miejscach jak Nowy Jork, gdzie koszty utrzymania są wysokie. Wielkie sieci restauracji, takie jak Burger King czy McDonald's bronią się jednak, że większość ich placówek znajduje się w posiadaniu prywatnych właścicieli, którzy wypłacają wynagrodzenia zgodne z obowiązującymi w branży standardami. Pracownicy w stanie Nowy Jork doczekają się więc zapewne podwyżki stawki godzinowej do 9 dolarów dopiero na początku 2016 roku, kiedy zacznie obowiązywać nowa stawka minimalnego wynagrodzenia.

Wartość rynku restauracji szybkiej obsługi w USA szacowana jest na 200 miliardów dolarów.

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku