Według danych Komisji Europejskiej z maja 2013 r. tempo wzrostu gospodarczego będzie niższe we wszystkich krajach członkowskich w stosunku do wcześniejszych przewidywań. W Polsce przewidywany jest wzrost na poziomie 1,1 proc. w 2013 r. (po I kwartale 2013 r. tempo wzrostu wyniosło zaledwie 0,4 proc.) i 2,2 proc. w 2014 r. Pierwsze półrocze 2013 r. zgodnie z prognozą powinno zamknąć się 0,7-proc. wzrostem PKB; jednak już obecnie widoczne są nie najlepsze nastroje wśród inwestorów. Wskaźnik PMI utrzymuje się cały czas w granicach 46–48 punktów, zarówno w krajach Unii Europejskiej, jak i w Polsce. Wartość wskaźnika poniżej 50 punktów świadczy o negatywnych oczekiwaniach odnośnie do przyszłości – zamrożeniu
inwestycji i wstrzymaniu zatrudnienia. W niektórych przypadkach dochodzi również do zwolnień grupowych, co w efekcie powiększa liczbę bezrobotnych na i tak trudnym rynku pracy. Dodatkowo zauważano, że po raz pierwszy od dłuższego czasu popyt wewnętrzny uległ niewielkiemu obniżeniu w stosunku do poprzedniego okresu. Dotychczas zarówno popyt wewnętrzny, jak i handel zagraniczny były czynnikami przyczyniającymi się znacząco do wzrostu gospodarczego w Polsce. Inflacja utrzymuje się nadal na niskim poziomie, poniżej 2 proc., deficyt wydatków publicznych z kolei wynosi prawie 4 proc., powyżej wcześniejszych prognoz.
W Unii Europejskiej tempo wzrostu gospodarczego określa się obecnie na poziomie ujemnym, -0,1 proc., a w strefie euro -0,4 proc. Oczekiwana jest lekka poprawa w II półroczu i w 2014 r. Występują znaczące różnice pod względem poziomu bezrobocia między poszczególnymi krajami. Nadal największym problemem pozostaje bezrobocie w grupie osób młodych do 25 lat, sięgające w niektórych krajach prawie 50 proc. (w Polsce około 30 proc). Stopa bezrobocia w całej UE szacowana jest na 11 proc. (w Polsce stopa bezrobocia liczona metodą UE wyniesie 10,9 proc.; wg danych z ustawy budżetowej Polski – 13 proc., w marcu stopa bezrobocia wyniosła 14,3 proc.) i 12 proc. w strefie euro.
Warto również wspomnieć o bezpośrednich inwestycjach zagranicznych, które mają znaczący wpływ na poziom PKB. Według raportu Ernst & Young z 2013 r. w I połowie 2012 r. firmy podjęły ponad 1500 decyzji o inwestycjach w Europie, co oznacza wzrost o 6,3 proc. w stosunku do I półrocza 2011 r. Miejsca pracy, które zostały stworzone dzięki powyższym inwestycjom (prawie 79 tys.), hamują częściowo szybko zwiększającą się stopę bezrobocia w Europie. Większość decyzji inwestycyjnych powstaje w Europie Zachodniej (ponad 75 proc.), natomiast inwestycje w ponad 50 proc. lokowane są w krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Wynagrodzenia w usługach ulegały obniżeniu, co spowodowało zwiększenie atrakcyjności krajów położonych bliżej i tzw. near-shoringu. Można było zauważyć trzy sektory, które stały się siłą napędową inwestycji zagranicznych – usługi biznesowe, programy komputerowe (tu przodują firmy pochodzące z USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii i Indii) oraz przemysł motoryzacyjny (głównie produkcja części i wyposażenia, inwestorzy pochodzili przede wszystkim z Niemiec, USA i Japonii).
Ranking firm TSL we współpracy z „Rzeczpospolitą" i TNS ukazuje się już po raz 17. Firma TNS jest współpartnerem projektu rankingowego od 2012 roku. W 2012 r. została zmieniona również formuła wypełniania ankiety. Obecnie jest to możliwe i wręcz oczekiwane w trybie online. Ankieta jest udostępniana na stronie TNS od połowy kwietnia do 20 maja. Aby zostać zakwalifikowanym do rankingu TSL, konieczne jest wypełnienie w ankiecie rubryki dotyczącej wielkości przychodów i ich dynamiki. Dodatkowy warunek to prowadzenie działalności głównie w branży TSL. Ponad 50 proc. (50,1 proc.) przychodów powinno pochodzić z działalności transportowo-spedycyjno-logistycznej.