Media cypryjskie opublikowały listy kandydatów do rady dyrektorów największego banku Cypru. Zostaną oni wybrani na WZA 10 września. Wśród kandydatów jest siedmiu Rosjan - największych klientów banku. To oni stracili najwięcej, ponieważ decyzją rządu w Nikozji posiadacze kont powyżej 100 tys. euro dostaną zwrot 52,5 proc. lokat w gotówce, a resztę w akcjach banku.
Wśród Rosjan jest Władimir Strzałkowski, były prezes koncernu Norylski Nikiel, a także były kagebista służący w Leningradzie razem z Władimirem Putinem. Według gazety „Wiedomosti" Strzałkowski miał na koncie w Bank of Cyprus część lub nawet całość ze 100 mln dol. „złotego spadochronu", jaki otrzymał od władz koncernu na otarcie łez po stracie stanowiska.
Inny majętny Rosjanin, który może trafić do władz banku, to Igor Łożewskij, wiceprezes Deutsche Bank na kraje Wschodniej Europy. Pozostali Rosjanie to bankierzy (m.in. WEB, Binbanku i Banku Moskwy) i wyżsi menedżerowie (prezes Insigma Group).
W lipcu „The Wall Street Journal"" dowiedział się, że około połowy depozytów Bank of Cyprus należy do cudzoziemców, prawdopodobnie Rosjan. Według danych Moody's rosyjscy klienci banku mieli rok temu na kontach ok. 15 mld euro. Dlatego eksperci sądzą, że z uwagi na wielkość trzymanych w banku środków Rosjanie mogą pretendować do zajęcia stanowisk w jego władzach. Po konwersji trzymanych tam pieniędzy na akcje stali się bowiem jednymi z największych udziałowców.