SIAC bliski upadłości

Powodem kłopotów finansowych kolejnej zagranicznej firmy z branży drogowej mają być niezrealizowane w Polsce kontrakty na budowę autostrad.

Publikacja: 25.10.2013 02:00

SIAC bliski upadłości

Foto: Fotorzepa, Andrzej Bogacz Bogacz Andrzej

Spółka w najbliższych dniach ma stanąć przed sądem, który ustali, czy udzieli jej ochrony przed wierzycielami. Irlandzkie prawo przewiduje instytucję układu, która chroni spółki przed upadłością i umożliwia restrukturyzacje  pod sądowym nadzorem.

Jak podaje „The Irish Times", trudna sytuacja spółki ma być efektem strat, jakie poniosła ona na polskim rynku. Irlandzka SIAC Construction budowała m.in. wraz z  PBG i Hydrobudową liczący 34,8 km odcinek trasy A4 na odcinku Krzyż – Dębica Pustynia za ok. 1,7 mld zł.

Doświadczenie nie pomogło

Konsorcjum, którego członkiem był SIAC, zerwało kontrakt na budowę A4 w lipcu zeszłego roku. Od umowy odstąpiła wówczas też GDDKiA. Spółka miała uzależniać dokończenie prac od uznania wzrostu kosztów o ok. 200 mln zł, czyli podniesienia ceny wobec pierwotnej wartości umowy. o ponad 10 proc. Na to GDDKiA zgodzić się nie chciała. Prace na budowie były wówczas zaawansowane w ok. 50 proc.

Jak przypomina „The Irish Times" Finn Lyden, prezes SIAC, miał wówczas stwierdzić, że polski system budowy dróg to „totalny bałagan i lepiej byśmy w nim nie uczestniczyli". SIAC przed upadłością być może się uchroni, ale Hydrobudową w upadłości likwidacyjnej zarządza syndyk, a PBG znajduje się w upadłości układowej.

W tym roku zbankrutowała  już austriacka firma Alpine Bau, która dwa razy podchodziła do budowy trasy A1 na odcinku Świerklany – Gorzyczki. – To nie pierwszy sygnał, że polskie drogi przyczyniły się do upadłości budujących je firm – mówi Jan Styliński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. – Alpine Bau i SIAC mają doświadczenie w realizowaniu kontraktów w wielu krajach europejskich, a akurat u nas im nie wyszło. Polimex Mostostal jest w bardzo trudnej sytuacji i prowadzi ciągłe rozmowy z wierzycielami, prezes PBG kilka dni temu przyznał, że jego firmę wyłożyły kontrakty drogowe – wylicza Styliński.

Pod lupą Brukseli

Trudnościami irlandzkich firm na polskich placach budów zainteresowała się Komisja Europejska, zlecając audyt  realizacji kontraktów, jednak nie dopatrzyła się nieprawidłowości.

– Obraz Polski, jako miejsca, gdzie nie da się realizować inwestycji drogowych, został zbudowany na bazie fałszywych informacji, na dobrą sprawę na podstawie tylko kilku przypadków firm pozbawionych umiejętności racjonalnego podejścia do tak skomplikowanej rzeczy, jaką jest realizacja inwestycji drogowej. Polska oceniana jest bardzo wysoko za jakość realizowanych inwestycji, co potwierdza już 77 proc. zrefundowanych przez UE środków. Od 2008 r.  zostało podpisanych 289 kontraktów i oddano do ruchu 2,5 tys. km dróg  – mówi Lech Witecki, generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad.

Bez kasy za autostrady

– A odnosząc się wprost do przypadku firmy SIAC, to wystarczy przypomnieć poradę, jakiej wielokrotnie udzielaliśmy wszystkim chętnym do startowania w naszych postępowaniach – dobór właściwych partnerów w konsorcjum jest jednym z najistotniejszych elementów powodzenia realizacji inwestycji. A jeśli ktoś dobierze niewłaściwych lub źle oszacuje wartość swojej oferty, to musi liczyć się z koniecznością poniesienia konsekwencji – podsumowuje szef GDDKiA.

Zdaniem Jana Stylińskiego, zamawiający powinien zbadać, czy firma ma ludzi i sprzęt do zrealizowania inwestycji i czy jest w stanie zrobić to za zaproponowaną cenę.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

a.stefanska@rp.pl

Zmiany w kontraktach

Kontrakty współfinansowane ze środków UE w nowej perspektywie budżetowej mają być realizowane na nowych zasadach. W ramach każdego mają być wypłacane zaliczki, a koszty będą rozliczane ryczałtem w dłuższym czasie. Kontrakty mają być waloryzowane o 1 proc. wartości, ale branża postuluje waloryzacje na poziomie 5 proc. Kolejna zmiana dotyczy zmniejszenia do ok. 20 km długości odcinków dróg, na budowę których mają być ogłaszane przetargi. GDDKiA zdecydowała się również na wydłużenie okresu realizacji kontraktów do 25 miesięcy w systemie tradycyjnym i 36 w systemie „Projektuj i buduj". Okresy zimowe nie będą wliczane do czasu trwania kontraktu.

Spółka w najbliższych dniach ma stanąć przed sądem, który ustali, czy udzieli jej ochrony przed wierzycielami. Irlandzkie prawo przewiduje instytucję układu, która chroni spółki przed upadłością i umożliwia restrukturyzacje  pod sądowym nadzorem.

Jak podaje „The Irish Times", trudna sytuacja spółki ma być efektem strat, jakie poniosła ona na polskim rynku. Irlandzka SIAC Construction budowała m.in. wraz z  PBG i Hydrobudową liczący 34,8 km odcinek trasy A4 na odcinku Krzyż – Dębica Pustynia za ok. 1,7 mld zł.

Pozostało 87% artykułu
Biznes
Cybernetyczna wojna nęka firmy i instytucje
Biznes
Kierunek zielone miasta. Inwestorzy szansą dla metropolii
Biznes
Futurystyczny projekt Arabii Saudyjskiej budzi kontrowersje. „Kazano zabijać”
Biznes
Sankcje działają. Miliarderzy wracają do Rosji, ale boją się nacjonalizacji
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Biznes
Orły Rzeczpospolitej 2024 wybrane