Z salonów wycofano ok. 36 tysięcy aut, głównie z roczników 2012-2014, gdy okazało się, że materiały użyte w podgrzeanych siedzeniach samochodowych nie spełniają norm przeciwpożarowych. Japoński producent nie będzie mógł ich sprzedać przed przeprowadzeniem niezbędnych napraw.

Wśród modeli, które zostały wyposażone w fotele z łatwopalnych materiałów znalazły się dwa bardzo popularne – Camry i  Corolla, a także Siena, Avalon, Tacoma i Tundra. We wszystkich wypadkach chodzi o pojazdy z bogatym wyposażeniem. Rzecznik Toyoty John Hanson oswiadczył jednak, że koncern nie będzie wycofywał do napraw już sprzedanych pojazdów. Zdaniem spólki problem nie stanowi bowiem poważnego zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego. Do tej pory nie odnotowano żadnego wypadku lub pożaru, który dotyczyłby feralnych modeli.

O ile liczba wycofanych do naprawy pojazdów jest stosunkowo mała – Toyocie zdarzały się operacje naprawy milionów aut – o tyle wizerunkowe straty mogą być poważne. Problem wykryto w środku sezonu zimowego, w którym zwyle rośnie popyt na auta z pogrzewanymi fotelami. W tym roku mrozy są istrzejsze niż zwykle co dodatkowo zwiększa zainteresowanie tymi modelami aut. W niektórych noweych autach Toyoty (Avalon) montowanie takich siedzeń jest już standardem.

National Highway Traffic Safety Administration, która została powiadomiona o problemie wydała oświadczenie o pełnej współpracy z Toyotą. Zapowiedziala też podjęcie działań mających na celu ocenę rzeczywistego ryzyka związanego z już zamontowanymi fotelami.  "Bezpieczeństwo przede wszystkim" – zapewniła rządowa agencja.

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku