O tym, że Białoruś zaczęła zawracać z granicy samochody z unijną wieprzowiną, powiadomiły w ostatni piątek tamtejsze media, powołując się na Siergieja Dankwerta, szefa rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor).
W miniony czwartek Rosja wstrzymała import wieprzowiny z Unii Europejskiej. Powodem było wykrycie na Litwie ognisk afrykańskiego pomoru świń. Zgodnie z porozumieniem z 2006 r. pomiędzy Unią Europejską a Unią Celną (tworzą ją Rosja, Białoruś, Kazachstan) certyfikaty umożliwiające eksport do Rosji można wydawać tylko w przypadku, gdy Wspólnota jest wolna od pomoru.
Reakcja Rosji zbyt ostra
– Ograniczenie dostępu do krajów Unii Celnej, a szczególnie Rosji i Białorusi, może mieć opłakane skutki dla polskich firm mięsnych – mówi „Rz" Wiesław Różański, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego.
Po 11 miesiącach 2013 r. wartość eksportu do Rosji wynosiła prawie 91 mln euro, wobec niecałych 40 mln euro w tym samym czasie w 2012. To sprawiło, że kraj ten awansował na pierwsze miejsce wśród największych rynków eksportowych naszego mięsa wieprzowego.
W tym samym czasie ubiegłego roku Białoruś zajmowała drugie miejsce. Sprzedaliśmy tam wieprzowinę za ponad 88 mln euro. W 2012 r. było to niemal 138 mln euro. Pomimo spadku sprzedaży Polska była największym eksporterem mięsa wieprzowego na Białoruś.