Ława przysięgłych na Florydzie orzekła 19 lipca na korzyść wdowy po wieloletnim palaczu i oprócz zwykłego odszkodowania nałożyła na R.J. Reynolds dodatkową wielomiliardową karę (punitive damages).

Prawnicy R.J. Reynolds wystąpili do sądu o przeprowadzenie przesłuchań poprocesowych. W przedstawionych dokumentach stanowczo sprzeciwili się wysokości nałożonej kary, twierdząc, że jest ona produktem "emocji i uprzedzeń". Argumentowali, że odszkodowanie doprowadziłoby praktycznie do likwidacji spółki, której wartość rynkowa w latach 2006-2008 wahała się w granicach 8 miliardów dolarów. Głos zabrała także szefowa spółki Susan Cameron.

- To stanowczo zbyt wysoki werdykt. Uważamy, że jest on nie tylko bezprawny w stanie Floryda, ale także niezgodny z konstytucją. Wierzymy, że sąd opowie się po naszej stronie – powiedziała w wywiadzie dla telewizji CNBC.

R.J. Reynolds jest drugim co do wielkości producentów papierosów w USA. Do spółki należą m.in. takie marki jak Camel, Winston i Newport. Sprawa na Florydzie była częścią wielkiego pozwu zbiorowego z 1994, który stanowy Sąd Najwyższy unieważnił, nakazując powodom dochodzenie swoich praw drogą indywidualnych roszczeń.

W utrzymanie się wielomiliardowego werdyktu najwyraźniej nie wierzą także inwestorzy na Wall Street. Kurs spółki niewiele się zmienił od zakończenia sprawy w pierwszej instancji.