Reklama

Alitalia uratowana przez Etihad

Przewoźnik z Abu Zabi, Etihad, kupił prawie połowę udziałów w Alitalii i zainwestuje w nią 560 mln euro, by uczynić z niej rentowną linię.

Publikacja: 10.08.2014 16:47

Obaj przewoźnicy rozmawiali od prawie roku, a ostateczna umowa opóźniała się z powodu negocjacji ostatecznej redukcji zatrudnienia i restrukturyzacji długu.

— Po wielkim wysiłku, roku pracy i wielu zarwanych nocach mamy ją — stwierdził prezes Gabriele Del Torchio po podpisaniu umowy w obecności szefa rady dyrektorów Roberto Colaninno i prezesa Etihadu, Jamesa Hogana.

Przewoźnik znad Zatoki Arabskiej zainwestuje 560 mln euro i otrzyma 49 proc. udziałów w Alitalii, dołączy do jej programu lojalnościowego, otrzyma kilka działek czasowych startów i lądowań (slotów) na lotnisku Heathrow.

Udziałowcy włoskiej linii zgodzili się na podwyższenie jej kapitału o 300 mln euro, banki wierzycielskie m.in. UniCredit i Intesa Sanpaolo dodadzą 300 mln nowych kredytów i zrestrukturyzują dług przewoźnika warty 598 mln euro. Wartość całej umowy wynosi zatem, 1,76 mld euro.

Szef Etihada, James Hogan stwierdził, że jego zdaniem „Alitalia jest najbardziej seksowną linią w Europie, gdzie nie ma bardziej atrakcyjnych miejsc niż we Włoszech. Alitalia będzie wyglądać zupełnie inaczej w przyszłości. Uruchomimy 3-letni plan, który przywróci tej linii rentowność do 2017 r. "

Reklama
Reklama

Etihad zyskuje dostęp do czwartego w Europie rynku podróży lotniczych, zamierza przekształcić Fiumicino w międzykontynentalny ośrodek przesiadkowy, poprawić działalność części cargo, dodać długie trasy z Rzymu i Mediolanu i uruchomić nowe szlaki między Abu Zabi i Włochami.

Zmiany po włoskiej stronie

Akcjonariusze Alitalii, także państwowa Poste Italiane połączą swe aktywa w tzw. pośrednią firmę, która będzie kontrolować powstałe 51 proc. nowej linii lotniczej.

Włoski przewoźnik po długich rozmowach ze związkami zawodowymi zmniejszy zatrudnienie (14 tys.) o 1635 etatów. Według prezesa Del Torchio, te decyzje były bolesne ale niezbędne.

W wywiadzie dla „Corriere Della Sera" powiedział, że jest gotów odejść z linii po zawarciu umowy z Etihadem. Wcześniej był szefem producenta jednośladów Ducati, przyszedł do Alitalii w ubiegłym roku, aby pomóc w przywróceniu jej rentowności.

- Moim zadaniem było doprowadzenie tej firmy do sojuszu. Nie wiem jeszcze, co będę robić, ale nie jestem jeszcze gotów do emerytury — stwierdził.

Umowa z Etihadem ma być sfinalizowana w tym roku, po zaakceptowaniu jej przez Brukselę. Rada linii wybierze nowego prezesa, Del Torchio ma nadzieję, że będzie nim Włoch. We włoskiej prasie pojawiło się nazwisko Silvano Cassano. b. prezesa Benettona.

Reklama
Reklama

Linia będzie też mieć nowego szefa rady dyrektorów, bo Roberto Colaninno zapowiedział, że odejdzie po osiągnięciu porozumienia z Etihadem. Media powtórzyły teraz, że szef Ferrari, Luca Cordero de Montezemolo będzie następcą Colaninno, zwłaszcza że to stanowisko nie wiąże się z odpowiedzialnością operacyjną, więc będzie mógł nadal kierować producentem luksusowcyh aut. On sam zaprzeczal spekulacjom twierdząc, że jest związany tylko z Ferrari.

Obaj przewoźnicy rozmawiali od prawie roku, a ostateczna umowa opóźniała się z powodu negocjacji ostatecznej redukcji zatrudnienia i restrukturyzacji długu.

— Po wielkim wysiłku, roku pracy i wielu zarwanych nocach mamy ją — stwierdził prezes Gabriele Del Torchio po podpisaniu umowy w obecności szefa rady dyrektorów Roberto Colaninno i prezesa Etihadu, Jamesa Hogana.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Biznes
Tesla z zyskiem mniejszym o 23 procent. Musk ostrzega przed „trudnym” okresem
Biznes
Ciepłownie odegrają ważną rolę w transformacji
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Biznes
Prawnik dzieci Solorza o odwołaniach w Cyfrowym Polsacie: były podstawy
Reklama
Reklama