Obecnie Zalando to ponad 7400 pracowników działających w 15 europejskich krajach. Do kupienia przez swoją sieć jest 150 tys. ubrań, butów i dodatków od ponad 1500 marek. Miesięcznie strona sklepu notuje 100 mln odsłon. Pierwsze sześć miesięcy 2014 roku przyniosło firmie 20 mln zamówień.
Chęć osiągnięcia sukcesu
Początki Zalando wydają się przy tej skali bardzo odległe. Jeden z założycieli serwisu, Robert Gentz spędzał wakacje w Gwatemali, gdy trafił na informację o sprzedaży pewnej strony internetowej za 85 mln euro. Taka kwota wydawała mu się wtedy niewiarygodna, ale wiadomość o przejęciu wirtualnego serwisu za ogromne pieniądze sprawiła, że sam chciał stworzyć coś podobnego. Był początek 2007 roku.
Kilka nieudanych projektów i kilkanaście miesięcy później w 2008 roku powstało Zalando. Eksperymenty z serwisami społecznościowymi, które Gentz zakładał z przyjacielem Davidem Schneiderem, kończyły się niepowodzeniami i koniecznością spłacania zobowiązań inwestorowi, Oliverowi Samwerowi. Pomysł na stronę, która mogła przynieść zyski, powstał, gdy młodzi Niemcy usłyszeli o sukcesie amerykańskiego sklepu Zappos. Internetowy serwis sprzedawał buty w ciekawym modelu biznesowym, który przyciągnął uwagę nie tylko wielu klientów, ale i samego Amazonu. Gentz i spółka (wówczas już z kapitałem Samwera) założyli stronę, przez którą można było kupić klapki.
Pomysł chwycił, klienci kupowali i dzwonili z informacjami, co jeszcze można na stronie usprawnić. Zalando przeniosło się do Berlina i z każdym półroczem coraz śmielej rozszerzało działalność. W rezultacie firma planuje debiut na frankfurckiej giełdzie. W planach Gentz ma sprzedaż 10 proc. udziałów, spośród pięciu największych udziałowców (szwedzka firma inwestycyjna Kinnevik, Global Founders Capital, inwestor z Danii Anders Holch Povlsen, DST Europe i Holtzbrinck Ventures) nie ma chęci sprzedaży własnych udziałów podczas IPO.
IPO w planach
Dane finansowe są optymistyczne. Pierwsza połowa roku, która dla Zalando jest przeważnie słabsza pod względem zysków, przyniosła rentowność po raz pierwszy od początku działalności. Przychody wyniosły 1,38 mld dolarów i zysk 16,6 mln dolarów. To ogromny skok wobec analogicznego okresu sprzed roku, gdy firma przyniosła 90 mln dolarów straty. Cały 2013 rok z kolei oznaczał przychody na poziomie 2,3 mld euro. Naśladowanie sukcesu Zappos okazało się bardzo trafnym kierunkiem. Gdy Robert Gentz marzył o stworzeniu czegoś, co da się sprzedać w sieci za miliony dolarów, twórcy Zappos, Nick Swinmurn i Tony Hsieh osiągali pierwszy miliard dolarów rocznej sprzedaży butów. W listopadzie 2009 roku Amazon przejął ich serwis za 1,2 mld dolarów, a twórcy automatycznie zyskali status milionerów. Ich pomysł rozpoczął się od tego, że w lokalnym centrum handlowym nie można było dostać sportowych butów Air Force One od Nike w kolorach srebrnym i złotym. Był rok 1999 i Zappos nazywało się wtedy ShoeSite.com.