Złe prawo, wysokie podatki, zbyt mała pomoc państwa – to główne problemy, na które skarżą się przedsiębiorcy. Czy kluczem do sukcesu firmy jest dobra współpraca z instytucjami publicznymi?
– Zdajemy sobie sprawę, że to nie one robią biznes, ale sama firma i właśnie ona jest odpowiedzialna za swój los. Jednak samorządy, klastry i uczelnie są bardzo potrzebne i umiejętna współpraca może przynieść spore korzyści. W naszym przypadku tak było z infrastrukturą. PZL Świdnik, dzięki wspieraniu budowy lotniska, ma teraz obok siebie międzynarodowe lotnisko, co bardzo wspiera nasz biznes. Podobnie jest z drogami – mówił Mieczysław Majewski, prezes PZL Świdnik, podczas debaty o współpracy na linii biznes – samorządy – nauka – organizacje pozarządowe.
Jego fima ma też umowy z uczelniami, np. z Politechniką Warszawską czy AGH. – Oczekujemy od uczelni nie tylko przygotowania przyszłych wyspecjalizowanych kadr, uczelnie wykonują także dla nas pewne badania – wyjaśnił. PZL Świdnik działa w klastrze „Dolina lotnicza", zrzeszającym ponad 100 podmiotów.
Jako przykład sprawnie działającego klastra wskazano też Polish Wood Cluster. Ten działający w Żorach podmiot koordynuje Agencja Rozwoju Przemysłu. Istotą klastrów jest współpraca, dzięki której firmy mogą podnieść swoją konkurencyjność.
Które klastry mają szansę na sukces? – Nie decydują tylko czynniki ekonomiczne. W Polsce jest bardzo niski poziom kapitału społecznego, tylko 12 proc. naszego społeczeństwa ufa większości populacji. Poza tym klastry budują przedsiębiorstwa, które na co dzień raczej ze sobą konkurują, więc są wstrzemięźliwe w dzieleniu się wiedzą. Ważne jest też, kto wchodzi do klastra. I tutaj ogromną rolę odgrywa koordynator – mówił Rafał Działowski, prezes Tarnowskiego Klastra Przemysłowego.