Ferrari - maszynka do pieniędzy

Ferrari zadebiutuje na giełdzie. Ale za nim to nastąpi koncern Fiat zassie z firmy kilka miliardów euro nadmiaru gotówki.

Publikacja: 14.11.2014 17:22

Sergio Marchionne, dyrektor generalny Fiat Chrysler Automobiles postanowił wprowadzić część akcji Fe

Sergio Marchionne, dyrektor generalny Fiat Chrysler Automobiles postanowił wprowadzić część akcji Ferrari SpA na giełdę

Foto: Bloomberg

Auta Ferrari nie tylko są droższe kupowane z drugiej ręki, niż wprost od producenta, ale teraz dla właściciela — koncernu FCA stały się wygodnym źródłem do czerpania środków finansowych. Tego właśnie nie chciał były prezes Ferrari SpA, Luca Cordero di Montezemolo.

W poszukiwaniu środków na inwestycje Sergio Marchionne, dyrektor generalny Fiat Chrysler Automobiles postanowił wprowadzić część akcji Ferrari SpA na giełdę po uprzednim wydzieleniu go z FCA. Ale jeszcze wcześniej firma-matka „wyssie" z Ferrari 2,25 md euro. „Zanim dojdzie do podziału zamierzamy dokonać pewnej transakcji finansowej między innymi polegającej na transferze gotówki z Ferrari w wysokości ok 2,25 mld euro. " — napisał FCA w komunikacie rozpowszechnionym na rynku amerykańskim.

Sergio Marchionne, po wymuszonym odejściu Luki di Montezemolo zamierza wprowadzić na rynek ok 10 proc, akcji Ferrari w drugim lub trzecim kwartale 2015 roku,. Resztę — 80 procent rozprowadzić po inwestorach. 10 proc pakiet pozostaje w rękach wiceprezesa marki, Piero Ferrari. W efekcie Marchionne liczy, że zdoła pozyskać na rynku 5 mld dolarów, które chce przeznaczyć na zmniejszenie zadłużenia oraz na inwestycje w nowe modele.

— Marchionne potrzebuje tych pieniędzy, generalnie wszystkich środków, jakie tylko zdoła zebrać na finansowanie swoich globalnych planów - mówi Erik Gordon, profesor szkoły biznesu na University of Michigan. Jego zdaniem szef FCA wyciągnie z firmy całą dostępną gotówkę, obojętne skąd miałby ją wziąć, sprzeda co się da, żeby tylko mieć pieniądze. - Nawet biurka, krzesła i maszynki do robienia kawy - mówi.

Te pieniądze są między innymi potrzebne na inwestycje w Polsce związane z wprowadzeniem nowego modelu. Marchionne powiedział podczas ostatniego salonu samochodowego w Paryżu, że „nowe auto dla fabryki w Tychach, to kwestia 36 miesięcy".

W październiku Marchionne powiedział, że zamierza wypłacić dywidendę akcjonariuszom Ferrari i to zanim jeszcze dojdzie do wydzielenia marki z FCA. Oraz, że planuje także część zadłużenia przesunąć z Fiata Chryslera do Ferrari, które jest firmą niezwykle dochodową.

Te wszystkie finansowe przetasowania nie byłyby możliwe, gdyby szefem marki pozostał Luca Cordero di Montezemolo, który pilnował i pieniędzy i wartości Ferrari kategorycznie sprzeciwiając się zwiększeniu produkcji, aby nie zaszkodzić właścicielom tych superaut. Ale właściciel Ferrari potrzebował i potrzebuje pieniędzy. Dlatego zapowiedział zwiększenie produkcji do być może nawet 10 tys aut z niespełna 7 tys. jakie utrzymywał di Montezemolo. To był główny powód, dla którego di Montezemolo właśnie musiał odejść. Ale rynek pozytywnie odnosi się do planów Marchionne w piątek, po tym jak informacja o finansowych transakcjach z Ferrari pojawiły się na rynku, akcje FCA na giełdzie nowojorskiej podrożały o 5,8 proc i kosztowały 12,22 dolary, co oznacza wycenę FCA na poziomie 14,7 mld dol.

Auta Ferrari nie tylko są droższe kupowane z drugiej ręki, niż wprost od producenta, ale teraz dla właściciela — koncernu FCA stały się wygodnym źródłem do czerpania środków finansowych. Tego właśnie nie chciał były prezes Ferrari SpA, Luca Cordero di Montezemolo.

W poszukiwaniu środków na inwestycje Sergio Marchionne, dyrektor generalny Fiat Chrysler Automobiles postanowił wprowadzić część akcji Ferrari SpA na giełdę po uprzednim wydzieleniu go z FCA. Ale jeszcze wcześniej firma-matka „wyssie" z Ferrari 2,25 md euro. „Zanim dojdzie do podziału zamierzamy dokonać pewnej transakcji finansowej między innymi polegającej na transferze gotówki z Ferrari w wysokości ok 2,25 mld euro. " — napisał FCA w komunikacie rozpowszechnionym na rynku amerykańskim.

Biznes
Kto inwestuje w Rosji? Nikt. Prezes Sbierbanku alarmuje
Biznes
Chińskie firmy medyczne wykluczone z dużych unijnych przetargów
Biznes
Trump ostrożny ws. Iranu. Europejska produkcja zbrojeniowa, Rosja na krawędzi kryzysu
Biznes
Europa musi produkować pięć razy więcej broni, by stawić czoło Rosji
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Biznes
Bioróżnorodność wymaga coraz większej uwagi